Nihil mirum
Szewc Fabisiak zapytany o to co go w Polsce dziwi odpowiedział, że dziwiłoby go tylko coś normalnego. Dlatego też szewc Fabisiak nie jest zdumiony tym, że w poprzednią niedzielę mieliśmy do czynienia z dziwolągiem na
Szewc Fabisiak zapytany o to co go w Polsce dziwi odpowiedział, że dziwiłoby go tylko coś normalnego. Dlatego też szewc Fabisiak nie jest zdumiony tym, że w poprzednią niedzielę mieliśmy do czynienia z dziwolągiem na
Było tak: kiedyś pracowałem dla polityków przy kampaniach. Na zamówienie i za pieniądze. Mówiąc nieskromnie: nawet mi to wychodziło, bo wiedziałem, gdzie przyłożyć ucho i jak rozłożyć akcenty. I wiem po tej lekcji, że nawet
Koalicja Obywatelska wyszła z założenia, że Małgorzata Kidawa-Błońska już nie nadrobi sondażowych strat. Co w wyborczym wyścigu zmieni pojawienie się Rafała Trzaskowskiego? Jedno jest pewne - teraz już na pewno nie przydadzą się karty do
Nie powiem jak Marcin Król, że byliśmy głupi bo szanuję jego prawo do samokrytyki. Po za tym, użycie czasu przeszłego, sugerowałoby, że teraz jest jakoś inaczej. A chyba nie jest. Na pewno jednak zasłużyliśmy sobie
Przedstawiciele klubów parlamentarnych, z inicjatywy Lewicy, zasiedli 13 maja do dyskusji o tym, kiedy i w jakim kształcie powinny odbyć się wybory prezydenckie przeniesione z 10 maja. Pierwsze wrażenia uczestników są pozytywne. Czy faktycznie jest
Niebezpieczeństwo utraty demokracji w naszym kraju nasila się. Rząd i koalicja rządząca nie potrafili utworzyć podstawy prawnej dla przesunięcia wyborów prezydenckich na czas bezpieczny dla obywateli, nie zagrażający ich życiu i zdrowiu w trakcie trwania
Poniedziałkowe słoneczko zbudziło mnie w nowej ciekawej rzeczywistości. Uczestniczyłem w wyborach, których nie było. Sprawiło to porozumienie dwóch szeregowych posłów, którzy dodatkowo określili, co ma orzec w tej sprawie Sąd Najwyższy. Byłem świadkiem Debaty prezydenckiej,
Prezes Kaczyński w bezgranicznym samozachwycie zwierzył się onegdaj Teresie Torańskiej z takiego oto marzenia. Chciałby zostać zbawcą narodu, emerytowanym. Zapomniał tylko, że zbawcą nie zostaje się przez nienawiść, pogardę, sprawne posługiwanie się butem i knutem.
Nie z powodu koronawirusa. Szczęśliwie, przynajmniej póki co, jestem zdrowy. Obejrzałem jednak wczorajszą „debatę” prezydencką zorganizowaną przez TVP i zaniemogłem. Nie tylko na fizjologii, także na świadomości. Mój największy polityczny dylemat, po obejrzeniu tego, to