28 września 2024
trybunna-logo

Tag: teatr

Jak nie bywamy na galach, to nie istniejemy

-Teatr i świat kojarzy się z mężczyznami. My kobiety często czujemy się zepchnięte, bo piszą mężczyźni, grają mężczyźni, rządzą mężczyźni - z Olgą Sawicką rozmawia Krzysztof Lubczyński. Lubi Pani grać role komediowe, takie jak tworzył

Norwid: Przykryjcie mnie lepiej

To były ostatnie słowa poety przed śmiercią. Gorzkie słowa, ironiczne, rozpaczliwe. Słowa poety rozczarowanego swymi współczesnymi, którzy nie chcieli go wysłuchać. Norwid znany był z powagi, z jaką traktował słowa ostatnie. Odczytywał w nich podwójne

Raj czy piknik

To dwa pod wieloma względami różniące się przedstawienia, a jednak bliskie sobie za sprawą kluczowego dla nich tematu: zderzenia białego człowieka z naturą, które musi zakończyć się dla niego katastrofą. Mowa o dwóch premierach warszawskich,

W rajskim ogródku 20 lat później

To przedstawienie zapadło w pamięć nie tylko dzięki przenikliwej diagnozie czasów, które minęły. Także dlatego, że podawało w wątpliwość przekonanie, że naprawdę minęły. Domagało się od widzów uważności. Mowa o „Rajskim ogródku” wg Tadeusza Różewicza,

Rok Różewicza (3): Pustka się wścieka

Tak mówił Tadeusz Różewicz, przenikliwie obserwujący świat pogrążony w kryzysie wartości po katastrofie kultury, jaką był czas wojny i Holocaustu. Pustka się wścieka, rośnie, musi się zaznaczyć, znajduje więc nowe strachy, lęki, wmówienia, by rządzić

Rok Różewicza: Drut kolczasty bez kolców

Wynalazcą drutu kolczastego bez kolców był niejaki Kowalski, bohater „Pogrzebu po polsku” Tadeusza Różewicza. Kowalski, jak wynika ze spisu osób, sprawował właśnie funkcję dyrektora fabryki kolczastego. Ale poznajemy go na scenie jako domniemanego konsumenta jajka

Nieobecni: Skakanki Jerzego Żurka (2)

W swoich dramatach Jerzy Żurek prowadził grę z przeszłością. Przywoływał dawne wydarzenia i ich bohaterów. Jeśli nie rzeczywistych, to dobrze znanych z kart literatury. To jego skakanka z historią. Przywoływał w sposób szczególny – przed

Nieobecni: Skakanki Jerzego Żurka (1)

Kiedy pod koniec lat 70. Jerzy Żurek debiutował dramatem „Sto rąk sto sztyletów”, wszystko wskazywało na to, że objawił się nowy talent dramatyczny. Można się było spodziewać, że jego dramaty zagoszczą w repertuarze polskich scen.

Energię czerpiemy od widzów

Aktor na scenie musi czasem ocierać się o kabotynizm. Gorzej i dla człowieka i dla profesjonalisty, gdy przenosi ten kabotynizm na życie prywatne - z Januszem Michałowskim, aktorem, rozmawia Krzysztof Lubczyński. Bardzo daleka była Pana

Ryngrafy od TVPiS czyli kicz bolesny jak rany Pileckiego

W dzień przeklętych, 1 marca, TVPiS stanęła na głowie ze zręcznością, która przebiła wszystkie jej dotychczasowe dokonania. Co ja mówię – na głowie! Raczej na czubku nosa, by osiągnąć szczyty kiczu. Kiczu nad kicze. Kicz