O wołyński kartofel
Może ja jestem zbyt prosto strugany jak na ten świat. Na pewno jestem. Prymitywny. Niewiele rozumiejący z jego zawiłości. Być może. Wiem jednak, że rzeczy świat tworzące i władane przez ludzi, są z natury swej
Może ja jestem zbyt prosto strugany jak na ten świat. Na pewno jestem. Prymitywny. Niewiele rozumiejący z jego zawiłości. Być może. Wiem jednak, że rzeczy świat tworzące i władane przez ludzi, są z natury swej
Oficjalne obchody 70-lecia robotniczych buntów grudniu 1970 roku dowiodły, że rządzące Polską elity PiS niczego się z historii nie potrafią nauczyć. Rozpoczęły się 17 grudnia przed pomnikiem w Gdyni. Przed szóstą rano, bo o tej
Przedstawiciele Komunistycznej Partii Polski oraz Kampanii Historia Czerwona symbolicznie uczcili pamięć Henryka Gradowskiego, działacza zastrzelonego przez funkcjonariuszy „Defensywy” – przedwojennej polskiej policji politycznej. Jak co roku przedstawiciele antykapitalistycznej lewicy pozostawili zapalone znicze oraz fotografię Henryka