Skuteczne przeciwstawienie
Właśnie wsiadłem do pociągu na lubelskim dworcu. Jadę do Warszawy. Wiele razy wyjeżdżałem z dworca w Lublinie w różne strony i wiele razy nań wracałem. Nie odkryję Ameryki kiedy napiszę, że Lublin to jedno z
Właśnie wsiadłem do pociągu na lubelskim dworcu. Jadę do Warszawy. Wiele razy wyjeżdżałem z dworca w Lublinie w różne strony i wiele razy nań wracałem. Nie odkryję Ameryki kiedy napiszę, że Lublin to jedno z
Jako lublinianin z urodzenia, który spędził w tym mieście, od urodzenia, 45 lat życia, czytałem „Sekrety Lublina” Krzysztofa Załuskiego z ogromnym zainteresowaniem. Z dwóch powodów: po pierwsze dlatego, że choć nie mieszkam w moim rodzinnym
Ustępujący wojewoda lubelski i nowy poseł PiS Przemysław Czarnek złożył zawiadomienie przeciwko wykładowcy Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej doktorowi hab. Tomaszowi Kitlińskiemu, w którym zarzuca mu znieważenie. Kitliński sprzeciwiał się przyznaniu Czarnkowi uniwersyteckiego medalu, zwracając uwagę
Z PIOTREM WYSOCKIM, aktorem, rozmawia Krzysztof Lubczyński. W 1969 roku związałeś się na stałe z lubelskim Teatrem im. Juliusza Osterwy. Po roli księcia Gintułta w „Popiołach” Andrzeja Wajdy miałeś otwartą drogę do najbardziej prestiżowych teatrów
Taka praca monograficzna jak ta, autorstwa profesora Romana Tokarczyka, poświęcona profesorowi Grzegorzowi Leopoldowi Seidlerowi (1913-2004) nie mogła nie być owocem szczególnej fascynacji. I trudno się tej fascynacji dziwić. Nigdy nie miałem zaszczytu zetknąć się osobiście z
Książeczka niewielka, co nie znaczy, że nieważna 450 rocznica Unii Lubelskiej to dobra okazja do zarekomendowania pracy poświęconej okolicznościom zawarcia tejże. Przyznam, że choć znam generalnie temat, jako że w Lublinie się urodziłem (w tutejszym
Rząd PiS zerwał de facto współpracę z UE w ramach programu „Czyste powietrze”. „Kopciuchy”, nawet jeśli będą znikać, to w tak powolnym tempie, że zdążą nas wytruć jak muchy. Polska natomiast straci fundusze. PiS dla
W Lublinie trwa lokalna biznesowo-ekologiczna potyczka o Górki Czechowskie. Rozgrywka, wyglądająca na demokrację przedstawicielską, jest w istocie próbą zdjęcia odpowiedzialności z prezydenta Żuka i radnych za podejmowane decyzje. Za 500 tyś zł. przeprowadzone zostanie w
„Wieczór Trzech Króli” Williama Szekspira to niejako „specjalność” lubelskiego teatru. Zaczęło się w 1921 roku, gdy z tą komedią zjechał do Lublina Ludwik Solski. Po raz kolejny, na tej samej scenie, ale tym razem już
Nie przystępowałem do lektury tego albumu jak do lektury o dowolnym miejscu na Ziemi, lecz z intencją i odczuciem specjalnym, bo to album o moim rodzinnym mieście. „Lublin, którego nie ma” Joanny Zętar ma za