Mam do Rosji stosunek szczególny
- Pracując w Samarkandzie, a było lato 1943 roku, pozwoliłem sobie na pewien ryzykowny dowcip. Była przerwa obiadowa, rozsiedliśmy się z naszymi pajdami pod konarami wiązu, i ja mówię do tych Rosjan, którzy ze mną
- Pracując w Samarkandzie, a było lato 1943 roku, pozwoliłem sobie na pewien ryzykowny dowcip. Była przerwa obiadowa, rozsiedliśmy się z naszymi pajdami pod konarami wiązu, i ja mówię do tych Rosjan, którzy ze mną
„Cokolwiek notuje, staje się to prozą” – powiedział swego czau Jerzy Pilch o zapiskach Józefa Hena (rocznik 1923) podczas promocji księgi trzeciej „Nie boję się bezsennych nocy”. Święta prawda. Nie próbuję liczyć, który to już