Alternatywna rzeczywistość prezesa
Przedziwna rzecz dzieje się na naszych oczach; kiedy naród liczy straty i zastanawia się, co to będzie po zarazie, o ile w ogóle coś będzie, rządzący zamknęli się w mydlanej bańce i stworzyli sobie alternatywną
Przedziwna rzecz dzieje się na naszych oczach; kiedy naród liczy straty i zastanawia się, co to będzie po zarazie, o ile w ogóle coś będzie, rządzący zamknęli się w mydlanej bańce i stworzyli sobie alternatywną
Nie wierzę, że już nie macie dość. Macie pewnie tak samo jak ja, a może nawet bardziej. Niech ten obłęd wreszcie się skończy. Ale chyba nie ma na to szans. Może więc lepiej będzie ludziom
Panie ministrze Jarosławie Gowinie, mam dla Pana dobrą radę: jeśli chcesz być Pan wiarygodny choć na moment i pozostać zapamiętanym nie jako oportunista i koniunkturalista, a jako człowiek, który zbłądził ale się nawrócił jako Szaweł
Tuż przed ciszą wyborczą, kiedy wszyscy kandydaci i ich apologeci oraz adwersarze będą próbowali do maksimum wykorzystać ostatnią kampanijną prostą, ja nie zamierzam zagrzewać do boju ani próbować bawić się we wróżkę z magiczną kulą.
Z wielkim zadziwieniem przyjąłem decyzję marszałek Witek o tym, aby bieżące posiedzenie Sejmu przerwać i dokończyć je…po wyborach. To tak, jakby nauczyciel pod koniec roku postanowił zakończyć lekcję przed czasem i wrócić do niej po
Jechaliśmy w czwartek autem, ż żona i córką, daleko i długo-z Tomaszowa Lubelskiego do Istebnej. Gdzieś w okolicach Tarnowa włączyło się, o pełnej godzinie, „Radio kierowców”. Tak jakoś mam w tym aucie, że ustawień fabrycznych
Ja opowiadam się za miłością. I za wolnością. Nigdy nie lubiłem i nie lubię, kiedy ktoś mi coś każe albo mnie za coś karze, gdy rozkazu nie posłucham. Czupurny jestem i najeżony. Jeśli już się
Kiedy nie gram, albo nie jestem na próbie, piszę pracę doktorską na temat lokalnych tygodników i historii ich powstania. Niezwykle mnie ten temat zajmuje. W zasadzie nie wiem skąd u mnie ta fascynacja, może za
Rozmawiałem dziś z kolegą, który od wielu lat mieszka i pracuje w Hiszpanii, na Teneryfie. Pytał mnie, co słychać w starym kraju. Opowiedziałem mu o powyborczej gorączce i o tym, jak jedni się cieszą i