Deliberacje pana D.
Stary i młody, biedny i bogaty, wszyscy dziś oni czekają debaty. A prezydent Andrzej, z sobie znaną gracją, chce się debatować, tylko z jedną stacją. Z tymi debatami to tak było: najpierw można było tylko
Stary i młody, biedny i bogaty, wszyscy dziś oni czekają debaty. A prezydent Andrzej, z sobie znaną gracją, chce się debatować, tylko z jedną stacją. Z tymi debatami to tak było: najpierw można było tylko
Wy już wiecie, a ja nie, jak rozmawiać trzeba z lu-dem. Żeby się rymowało. Ja wiem, że trzeba staroświecko, że mocno, że prostolinijnie i zachowawczo. A Wy, że nowocześnie, progresywnie; żeby pytać i czekać na
Idą, Duda z Trzaskowskim, na zwarcie. I dobrze. Przynajmniej jest jakieś życie na osiedlu. I szansa, że się lokator Pałacu niebawem zmieni. Rację ma jednak Hanna Gronkiewicz-Waltz wieszcząc, że PiS, w razie niekorzystnego wyniku po
Wczoraj byłem w sklepie na zakupach. Stałem przed półką z alkoholami, gdyż spodziewałem się nie byle jakich gości. Z przykrością skonstatowałem, że moje ulubione trunki bardzo podrożały, podobnie jak wszystko wokół. Zamiast tego co zawsze,
Nie oglądałem wczorajszej debaty wyborczej, bo miałem akurat próbę z kapelą. Gdybym był w domu, to i tak bym jej nie oglądał. Nie mam złudzeń co do posiadanej przez klasę polityczną klasy. Z niewielkimi wyjątkami.
Cenię dystans do ludzi i świata, a najbardziej cenię dystans do samego siebie; robi się jednak śmieszno-strasznie, kiedy dystans przybiera rozmiary groteski, na którą politycy patrzą jak na coś zupełnie normalnego, choć czasy są nienormalne.
Kraj mój aż tak bardzo mnie nie zajmuje, jak myślenie o swoim własnym mikrokosmosie. Czy wygra Duda czy Trzaskowski, niewiele się dla mnie zmieni. Zmienić by się mogło, gdybyśmy inaczej pogrywali sobie z pandemią i
Byłem wczoraj z dzieckiem w parku rozrywki niedaleko Puław. Śladu koronawirusa nie stwierdziłem. Lud i dziatwa bawili się w najlepsze. Wyjechałem z Warszawy drogą na południe. Tankowałem auto w Kozienicach. Dowiedziałem się wieczorem, że w
Polski rząd zdecydował, że do końca roku szkolnego uczniowie nie powrócą do szkół. Czemu? Tego za bardzo nie wiem, bo przecież młodzież i dzieci nie są z covidowej grupy ryzyka. Jednakowoż, wbrew temu, co mówią
Z policją mam pewien zgrzyt; z jednej strony, moje środowisko, zwłaszcza to skrajnie lewicowe i antyfaszystowskie otwarcie nią pogardza i widzi w niej wroga numer jeden. Pal go sześć, że większość tych deklaracji jest czysto