Smutne myśli na rogu Lipskiego i Dąbrowskiego
Wysiadłem z tramwaju przy szpitalu MSWiA i w potwornym upale nieśpiesznie udałem się do antykwariatu na Dąbrowskiego, gdzie była jakaś interesująca książka. Idę sobie – a tu nagle Jan Józef Lipski. Przez myśl mi przeleciało,