Powstanka w powstaniu
Ilekroć przydarzy mi się sięgnięcie po jakieś wspomnienia z okresu powstania warszawskiego, tym bardziej przykro odczuwam absurdalny dysonans między oficjałkową wizją tych wydarzeń, między jego absurdalnie landrynkowym i krańcowo nierealistycznym, a przez to zwyczajnie nieuczciwym