„Młody”
Znałem go słabo. Niezależnie od kolejnych etapów znajomości z ojcem, jego raczej obserwowałem z pewnej odległości niż znałem. Widziałem, jak wokół „małego Leszka” – wraz ze wzrostem politycznej pozycji ojca – gęstniała grupa „serdecznych przyjaciół”,