Sadurski na Nowy Rok
Czterdzieści lat temu byliśmy „najweselszym barakiem w obozie”. Nie traciliśmy humoru, działały kabarety naśmiewające się z naszych wad i z naszej sytuacji politycznej. Starsze pokolenia pamiętają Tey, Dudka i pokazywany w reżimowej telewizji Kabaret Starszych
Lewica nie odpuszcza tematu Banasia. Formacja poinformowała, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu zażąda od Mateusza Morawieckiego odpowiedzi na kluczowe pytanie: jakim państwo dopuściło kogoś takiego jak „Pancerny Marian” na stanowisko szefa Najwyższej Izby Kontroli? „Pancerny Marian” pokazuje,
Obejrzałem wystąpienie przed sądem pozwanego Wojciecha Sadurskiego, którego Prawo i Sprawiedliwość pozwała za stwierdzenie, że PiS to zorganizowana grupa przestępcza. Profesor Sadurski przedstawił swój punkt widzenia i podał kilka przykładów. Szkoda, że jego sprawa nie
– Jesteśmy państwem rozchwianym, rozmontowywanym, wewnętrznie niespójnym. Nie mam poczucia powagi polskiego państwa w tej sytuacji, bo jeżeli to państwo dopuściło kogoś takiego jak pan Banaś na jeden z najwyższych urzędów państwowych, a teraz nie
Kolejny akt żenującego przedstawienia z prezesem Najwyższej Izby Kontroli w roli głównej miał miejsce dzisiaj w Sejmie. Marian Banaś przyszedł na Komisję ds. Kontroli Państwowej, by przedstawić kandydatów na swoich wiceprezesów – Marka Opioły i
„Nieszczęścia chodzą parami. Odstawiałem samochód do garażu (...) Wczoraj był niefortunny ciąg wydarzeń, którego żałuję”, powiedział pan Artur Zawisza. Lider ruchu narodowo-katolickiego. Powiedział tak przyłapany na przestępstwie. Drugim popełnionym w ciągu jednego dnia. Najpierw w
Ogólnie krąży idealistyczna opinia, że aby nie dopuścić PiS do uzyskania większości w Senacie, senatorowie z niepisowskiej strony muszą się okazać szlachetni, uczciwi i nieprzekupni. Jako człowiek żywiący bardziej pesymistyczną opinię o naturze ludzkiej uważam,
”Bóg, Honor, Ojczyna”. Ten zwrot często miał powtarzać w czasie swej działalności pan Marian Banaś. Nadal pan prezes Najwyższej Izby Kontroli. I jeszcze. Prominent partii zwącej się nadal „Prawo i Sprawiedliwość”. Sztandarowy reprezentant nowych elit
„Republika Bana-siowa”. Dobre i trafne. Kupuję. Ćwierćinteligent z tytułem profesora i w randze ministra kultury, po czterech miesiącach od konkursu na dyrektora Muzeum Żydów Polskich „Polin” nadal blokuje objęcie stanowiska przez zwycięzcę, profesora Dariusza Stolę.