16 listopada 2024
trybunna-logo

Wyspy teraz saudyjskie

Król Arabii Saudyjskiej, Salman złożył naprawdę historyczną wizytę w Egipcie w dniach 7-12 kwietnia br. Bo był to niezwykle długi pobyt, świadczący, że stary król i jeszcze wciąż młody prezydent, do niedawna marszałek wojsk egipskich, Abdel Fatah al-Sisi płyną na jednej fali. Po drugie zawarto porozumienia gospodarcze opiewające na kwotę 25 miliardów dolarów, które wyłożą Saudyjczycy, a po trzecie wizyta została sfi nalizowana oddaniem Arabii Saudyjskiej dwóch wysp, Sanafi r i Tiran, leżących u wejścia do Zatoki Akaba.

Ta właśnie decyzja rozwścieczyła egipską opozycję polityczną i patriotów. Na ulicach Kairu znów pojawiły się demonstracje, tym razem wymierzone w al-Sisiego, któremu nie żałowano tytułu zdrajca. Porozumienie, które zwarł musi jeszcze ratyfikować parlament egipski, ale raczej niespodzianki prezydentowi nie zrobi.

Wyspy, jeśli je obsadzić wojskiem, mogą służyć za rygiel uniemożliwiający ruch nawodny, czy podwodny w Cieśninie Tiran, oddzielającej Zatokę Akaba od Morza Czerwonego. Czyli jednostek zawijających do portów egipskich leżących po zachodniej Zatoki na Półwyspie Synaj i saudyjskich po stronie wschodniej Zatoki oraz jordańskiego portu Akaba i izraelskiego Ejlat leżących obok siebie u zamknięcia lądem Zatoki na północnym jej krańcu.

Cieśnina Tiran była na ustach całego świata w maju 1967 roku, kiedy prezydent Egiptu, Gamal Abdel Naser głośno szykował się do likwidacji państwa izraelskiego, mobilizując do tego przedsięwzięcia świat arabski, a zwłaszcza Jordanię oraz Syrię i Irak. 22 maja Naser ogłosił zamknięcie Cieśniny Tiran dla statków izraelskich i płynących do Izraela. 30 maja podpisał układ sojuszniczy z królem Jordanii, Husajnem, a 5 czerwca wczesnym rankiem Egipcjanie ostrzelali osiedla żydowskie położone wzdłuż granicy Strefy Gazy (administrowanej wówczas przez Egipt).

O 7:45 lotnictwo izraelskie uderzyło na lotniska egipskie i zgromadzone tam samoloty. Tak zaczęła się Wojna Sześciodniowa. Armie Egiptu, Jordanii i Syrii zostały rozbite. Izrael zajął Wzgórza Golan, Jerozolimę wschodnią i Zachodni Brzeg Jordanu oraz Strefę Gazy i Półwysep Synaj, łącznie z wyspani Sanafir i Tiran.

Historia przynależności państwowej wysp jest pogmatwana. Egipt może rościć sobie do nich pretensje powołując się na porozumienia W. Brytanii z Cesarstwem Osmańskim. Ale po upadku Cesarstwa wyspy znalazły się na saudyjskich wodach terytorialnych i w Arabii Saudyjskiej, której niepodległość państwową król Abdul Aziz as Saud proklamował w roku 1932. W 1950 r. król wypożyczył wyspy Egiptowi w celu zwalczania świeżo powstałego państwa izraelskiego, ale praktycznego użytku Egipt z wysp nie uczynił. Decyzję Abdula Aziza as Sauda potwierdził król Fajsal na krótko przed Wojną Sześciodniową, wnosząc wkład do szykowanego przez Nasera unicestwienia Izraela.

Po ogłoszeniu zawieszenia broni i Arabia Saudyjska i Egipt zgłosiły pretensje do wysp, co tylko ułatwiło Izraelowi ich okupowanie. W 1979 roku Egipt i Izrael podpisały porozumienie pokojowe w Camp David w USA pod patronatem ówczesnego prezydenta Jimmiego Cartera, za co Arabia Saudyjska zerwała z Egiptem stosunki dyplomatyczne. I siłą rzeczy wyspy wróciły do Egiptu – choć dopiero w 1982 roku. Wtedy, zgodnie z układem z Camp David, na wyspach umieszczono międzynarodowe siły obserwacyjne, które do dziś dbają o ich demilitaryzację dla zabezpieczenia swobody ruchu statków w Cieśninie Tiran.

Teraz okazało się, że już na miesiąc przed zawarciem porozumienie Salman- el-Sisi o oddaniu wysp Arabii Saudyjskiej, Izrael został poinformowany i wyraził na nie zgodę na piśmie, co ujawnił izraelski minister obrony Mosze Jaalon. Formalnych rozmów saudyjsko-izraelskich nie było, bowiem technicznie oba państwa są w stanie wojny. Ale to jest teoria coraz bardziej kupy się nie trzymająca, ponieważ już różni wysocy urzędnicy państwowi obu krajów spotykali się publicznie. Po prostu Izrael i Arabia Saudyjska są obiektywnie sojusznikami wobec zagrożenia irańskiego.

Już po wizycie króla Salmana w Kairze, szef dyplomacji saudyjskiej, Adel al-Dżubeir powiedział w wywiadzie prasowym, że jego kraj będzie honorować warunki uzgodnione przez Egipt i Izrael w Camp David. Czyli zgadza się na obecność sił obserwacyjnych i zachowanie demilitaryzacji wysp. „Jesteśmy zobowiązani do przestrzegania tego, czego Egipt zobowiązał się przestrzegać przed społecznością międzynarodowa”, stwierdził, żeby była jasność.

A finał szykuje się taki, że za 4 miliardy saudyjskich dolarów poprzez morze i wyspy Sanafir i Tiran powstanie częściowo grobla, częściowo most, które połączą Arabię Saudyjską z Egiptem.

Poprzedni

Wielka dama w świecie sportu

Następny

W poszukiwaniu sukcesu