30 listopada 2024
trybunna-logo

Wokół Brexitu coraz ostrzej

A w W. Brytanii coraz ostrzej i bez białych rękawiczek. Po tym, jak Wysoki Trybunał trzech sędziów orzekł, że to parlament ma mieć głos decydujący w sprawach Brexitu, minister ds. wyjścia z UE, David Davis oświadczył w parlamencie, że rząd nie dopuści, by parlament „mówił premier, jak ma rozgrywać swoje karty” podczas rokowań z UE.

Nie uda się nam osiągnąć dobrego wyniku w rokowaniach, jeśli będzie je prowadzić 650 osób w Izbie Gmin i blisko 900 w Izbie Lordów; nie prowadzono w ten sposób żadnych negocjacji w historii – stwierdził.
Wystąpienie Davisa było oficjalną odpowiedzią rządu Theresy May na orzeczenie Wysokiego Trybunału. Rząd złoży na nie odwołanie do Sądu Najwyższego, który zajmie stanowisko 7 grudnia.
Davis podkreślił, że parlament będzie mieć wystarczająco wiele okazji do wypowiedzenia się na temat Brexitu, np. podczas prac nad planowaną na przyszły rok Wielką Ustawą Uchylającą. Otworzy ona drogę do uchylania przepisów UE po opuszczeniu Wspólnoty przez W. Brytanię.
O tym, co czeka rząd w razie oddania sprawy w ręce parlamentu dość wymownie świadczy wypowiedź przywódcy opozycyjnej Partii Pracy, Jeremy’ego Corbyna, że jej posłowie będą próbować zablokować negocjacje o wyjściu z UE, jeśli rząd nie zgodzi się na żądania partii.
„Nieprzekraczalna linia” to m. in. zagwarantowanie dalszego dostępu brytyjskich eksporterów do wspólnego rynku UE, ochrona praw pracowników i zabezpieczenie praw konsumentów, a także utrzymanie zasad ochrony środowiska zgodnie z wymogami UE.

Poprzedni

Saakaszwili przejrzał na oczy

Następny

Zdobywanie Mosulu i Rakki