22 listopada 2024
trybunna-logo

Wieloryby albo sport

W 2020 roku Japonia będzie gościć Igrzyska Olimpijskie. To największe na świecie sportowe święto nie może być jednak ubarwione krwią zabijanych w Japonii wielorybów.

Tak uważa portal CounterPunch proponując światowy bojkot Igrzysk, jeżeli gospodarze imprezy w dalszym ciągu będą popierać przemysłowe zabijanie wielorybów.
Przypomnijmy: w 2019 roku Japonia postanowiła porzucić pozory i zamiast mówić, że zabija wieloryby dla „celów naukowych”, ogłosiła, że powraca do masowych zabójstw tych ssaków morskich, ponieważ to jest zgodne z ich „tradycją”.
„Japoński przemysł wielorybniczy jest szkodliwy i niepotrzebny. Japonia nie jest już zniszczonym i głodującym krajem, którym była po zakończeniu II wojny światowej. Teraz to zasobne państwo, któremu żywe wieloryby nie są po prostu potrzebne”, pisze amerykański portal. Dodaje też, że wznowienie polowań na wieloryby, to „policzek” dla Międzynarodowa Komisja Wielorybnictwa, która od lat czuwa nad kontrolowanym odłowem wielorybów. Japonia wystąpiła z Komisji e grudniu 2018 roku i rozpoczęła przygotowania do przemysłowego zabijania wielorybów. Istnieje obawa, że inne kraje, widząc bezkarność takiego postępowania, mogą pójść śladem Japonii, co naruszy kruchą równowagę pogłowia wielorybów na świecie.
Counter Punch uważa, że eksterminacja wielorybów zaburzy równowagę w oceanach i przybliży katastrofę klimatyczną planety. Jest też przedwyborczym gestem premiera Abe, wzmacniającym japoński nacjonalizm oraz zbliża Abe do Trupma, równie antyklimatycznie nastawionego przywódcy.
„Podobne zachowanie [polowanie na wieloryby – przyp. red.] przypomina być może światu o tym, że w głębi duszy Japonia jest tym samym państwem, które przyniosło światu tyle cierpień i strat w czasie II wojny światowej”, pisze CounterPunch.
Portal wzywa MKOl do odwołania Igrzysk Olimpijskich w Japonii, a jeżeli tego nie zrobi, to powinien zostać ogłoszony ich powszechny bojkot.
Nawet jeśli to jednostkowa akcja jednego, choć popularnego portalu, to jest szansa, że zostanie ona podchwycona i poparta przez światowe organizacje prozwierzęce, a tym samym nabierze rozgłosu i postawi Japonię w niewygodnej sytuacji. Może to zmusić ten kraj do zmiany decyzji w sprawie zabijania wielorybów.

Poprzedni

Na lewo patrz!

Następny

„Ciemna” strona Mickiewicza

Zostaw komentarz