17 listopada 2024
trybunna-logo

Waszyngton mięknie

30-procentowy wzrost cen aluminium sprawił , że Stany Zjednoczone rozważają zniesienie sankcji, jakimi obłożyły koncern Rusal. Zakaz importu produktów tego przedsiębiorstwa został nałożony w ramach pakietu ograniczeń, który miał osłabić pozycję rosyjskich oligarchów.

Ustanowione na początku kwietnia sankcje obejmują siedmiu rosyjskich oligarchów i 12 firm, które do nich należą lub są przez nich kontrolowane. Wśród nich jest Oleg Deripaska, nazywany „królem aluminium”, jeden z najbogatszych ludzi na świecie, od lat powiązany z najbliższym otoczeniem prezydenta Władimira Putina. Deripaska znalazł się na celowniku Waszyngtonu po tym jak w 2017 roku media donosiły o jego powiązaniach z Paulem Manafortem, byłym szefem kampanii wyborczej prezydenta USA Donalda Trumpa. Bezpośrednim powodem nałożenia sankcji były jednak szkodliwe, zdaniem Amerykanów, działania rosyjskiego rządu na świecie, aneksja Krymu i pełzająca wojna w Donbasie. Sam Deripaska „działał lub miał zamiar działać w interesach lub w imieniu osoby na wysokim stanowisku w rządzie Federacji Rosyjskiej”, czyniąc to w sposób bezpośredni lub przez pośrednika.
Polityczne cele Stanów Zjednoczonych napotkały jednak na przeszkodę w postaci potrzeb amerykańskiego kapitału, który podniósł larum, kiedy został odcięty od dostaw ze strony drugiego na świecie producenta aluminium. Z niepokojem zareagowały też rynki. W ciągu dwóch tygodni od momentu wprowadzenia sankcji, ceny surowca wzrosły o jedną trzecią. Było to spowodowane spadkiem podaży o 10 proc. – rezultatem wstrzymania dostaw z Rosji. W tej sytuacji światowym firmom produkującym pralki, lodówki czy inny sprzęt AGD groził gwałtowny wzrost kosztów, co ostatecznie przełożyłoby się na ceny końcowe w sklepach.
Do takiej sytuacji nie mógł doprowadzić Departament Skarbu. Ostatecznie Steve Mnuchin, amerykański sekretarz skarbu, poinformował o możliwości złagodzenia sankcji pod warunkiem, że Deripaska, który jest właścicielem 48 proc. akcji Rusalu, pozbędzie się swoich udziałów i przestanie być kojarzony z firmą.
Najważniejszy wniosek z zaistniałej sytuacji jest taki, że amerykańskie sankcje wobec Rosji, w kontekście znaczenia eksportu surowców z tego kraju, mają coraz mniejszą skuteczność. Eksperci przewidują, że popyt gospodarki USA na aluminium będzie coraz większy, a więc bez dostaw od Rusalu, amerykańscy konsumenci będą skazani na wysokie ceny, a na to Waszyngton nie może sobie pozwolić.

Poprzedni

Człowiek twórcą Boga

Następny

Zdmuchnięty premier

Zostaw komentarz