17 listopada 2024
trybunna-logo

Uchodźca nie ma życia

Niemieckie władze zmagają się z rosnącą niechęcią społeczeństwa wobec uchodźców. Federalny Urząd Kryminalny (BKA) ogłosił, że od początku roku zanotowano aż 45 podpaleń ośrodków dla imigrantów. Tymczasem gazeta „Der Spiegel” poinformowała, że do 2020 r. Niemcy wydadzą na uchodźców 93,6 mld euro.

Statystyki dotyczące podpaleń przedstawił w niedzielę szef BKA Holger Muench. – To, co jest najbardziej niepokojące to zwiększająca się skala przemocy – mówił w wywiadzie z grupą prasową Funke. Poinformował o 45 podpaleniach ośrodków dla uchodźców, które miały miejsce od stycznia. Jak podaje niemiecki portal Local, w 2015 r. policja zanotowała 92 takie przypadki, a, dla porównania, rok wcześniej – tylko sześć.
Muench stwierdził, że nie ma informacji o ewentualnym udziale w tych przestępstwach skrajnie prawicowych organizacji. Jak powiedział, ogień w większości tych przypadków podłożyli mężczyźni mieszkający w okolicy ośrodków. Szef Federalnego Urzędu Kryminalnego wyraził także niepokój z powodu nasilającej się mowy nienawiści w Internecie wymierzonej w uchodźców, która także może przyczyniać się do podpaleń. Jak podaje Local, kilka największych niemieckich portali internetowych, w tym strona gazety „Del Spiegel” musiały zamknąć swoje fora z powodu komentarzy obrażających imigrantów i zachęcających do przemocy.
W 2015 r. o azyl w Niemczech ubiegało się 1,1 mln uchodźców – najwięcej spośród wszystkich krajów unijnych. Większość z nich to mieszkańcy ogarniętej wojną Syrii. Liczba ta jednak zmniejsza się dzięki kontrowersyjnej umowie Unii Europejskiej z Turcją, na mocy której odsyłani na tureckie terytorium są wszyscy imigranci, których wniosek o azyl jest odrzucony. W zamian za każdego „zwróconego” uchodźcę Unia Europejska zobowiązała się przyjąć z Turcji jednego Syryjczyka i rozlokować go w jednym z państw. W zamian za pomoc UE obiecała m.in. znieść wizy dla Turków podróżujących do krajów strefy Schengen. Jak podaje Reuters, w tym roku do Niemiec przybędzie już „tylko” 600 tys. uchodźców, w 2017 r. – 400 tys., a w każdym kolejnym roku 300 tys. osób.
Otwarta polityka imigracyjna kanclerz Angeli Merkel wywołuje jednak coraz więcej protestów Niemców, przede wszystkich po wydarzeniach z Kolonii. W Sylwestra setki mężczyzn, którzy przybyli do Niemiec na fali kryzysu uchodźczego, atakowało kobiety, głównie na tle seksualnym. Na fali niechęci wobec imigrantów popularność zyskała także antyislamska partia Alternatywa dla Niemiec (AfD). Przyjmowaniu uchodźców sprzeciwia się także stowarzyszenie PEGIDA, czyli Patriotyczni Europejczycy przeciw Islamizacji Zachodu.
W sobotę „Der Spiegel” podał, że niemiecki rząd do końca 2020 r. wyda na imigrantów blisko 93,6 mld euro. Liczba ta zawiera m.in. koszty zakwaterowania i integracji uchodźców, w tym świadczenia dla bezrobotnych osób oraz kursy językowe. Jak informuje Reuters, przedstawiciel federalnego ministerstwa finansów poinformował, że 31 maja spotka się z przedstawicielami szesnastu niemieckich krajów związkowych, aby porozmawiać o podziale kosztów. Jak donosi „Der Spiegel”, być może kraje pokryją nawet ich połowę, w tym 21 mld euro w tym roku.

Poprzedni

Wciąż robią nas na szaro

Następny

Lewandowski królem