20 listopada 2024
trybunna-logo

Turcja: czy pucz był wywołany spodziewaną czystką w wojsku?

Władze Turcji planowały radykalną wymianę kadr w wojsku, by usunąć z niego zwolenników islamskiego kaznodziei Fethullaha Gulena – oświadczył turecki minister energii Berat Albayrak.

Minister, który jest zięciem prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana twierdzi, że to właśnie było bezpośrednim powodem nieudanego zamachu stanu. W rozmowie z zagranicznymi dziennikarzami Albayrak wyjaśnił, że na lato zaplanowane było posiedzenie Najwyższej Rady Wojskowej (YAS), głównego organu tureckiej armii, na którym miała zapaść decyzja o usunięciu z armii wszystkich oficerów – a zwłaszcza generałów – uważanych za zwolenników Gulena. Część oficerów miała zorientować się, że padną ofiarą czystek i uknuli spisek w celu obalenia rządu i zachowania stanowisk i wpływów. Według ministra w puczu brało udział 1,5 proc. wojska, ale zwolennicy Gulena skaptowali znacznie większym stopniu korpus średniej rangi i wyższych oficerów. Według Albayraka czystki miały też objąć wymiar sprawiedliwości i wiele innych instytucji państwa. Zwolennicy Gulena zostali wcześniej wykryci i listy zdymisjonowanych zostały już wysłane do odpowiednich ministerstw.
Zięć Erdogana ujawnił też kulisy puczu. Otóż prezydent, który przebywał w kurorcie Marmaris nad Morzem Śródziemnym miał dowiedzieć się o puczu przez telefon od pewnego cywila, który zadzwonił ze Stambułu. Gdy nie mógł się dodzwonić do szefa sztabu generalnego Hulusiego Ankara, porwanego przez puczystów, ani do innych wysokich rangą oficerów, zorientowal się, że sytuacja jest bardzo poważna – twierdzi Albayrak. Potem skontaktował się ze swoimi ministrami i na podstawie tych rozmów ustalił, że trwa próba skoordynowanego zamachu stanu.
Premier Turcji Binali Yildirim w wywiadzie dla brytyjskiej telewizji TV SKY News powtórzył jeszcze raz wezwanie prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, który osobiście zwrócił się do prezydenta USA Baracka Obamy o wydanie Ankarze mieszkającego od lat w Pensylwanii muzułmańskiego kaznodziei Fethullaha Gulena, oskarżanego przez tureckie władze o przygotowanie puczu. Mówiąc o obecnych stosunkach Turcji z USA Yildirim podkreślił, że Turcja nie ma „żadnych zamiarów zerwania stosunków (z USA), ale zależy nam, żeby podkreślić, iż jesteśmy zdeterminowani i powiedzieliśmy to amerykańskim władzom”. Nawiązując do aresztowania wysokich rangą tureckich dowódców służących w ramach sił NATO w Afganistanie, premier powiedział, że Turcja nie musi w żaden sposób dawać NATO żadnych gwarancji. „Jesteśmy krajem, który zapewnia bezpieczeństwo na wschodnich i południowych granicach NATO, więc to NATO powinno nam być wdzięczne” – oświadczył. Natomiast odnosząc się do zapowiadanej na 9 sierpnia wizyty Erdogana w Rosji, Yildirim powiedział: „Będziemy przyglądać się rozwojowi stosunków i powinno to nastąpić, ponieważ Turcja jest sąsiadem Rosji. Mamy wspólne interesy, wspólną przyszłość”. Nawiązując do obecnej sytuacji w Turcji premier ostrzegł, że niebawem „może dojść do kolejnych aresztowań” a zakrojone na szeroką skalę czystki po próbie nieudanym puczu „jeszcze się nie skończyły”.”Śledztwo trwa, kolejne osoby są poszukiwane”. Do tej pory – jak podaje TV CNN Turk – zatrzymano już ponad 15 tys. osób, w tym ponad 10 tys. wojskowych. Aresztowania objęły też środowiska opozycyjnych dziennikarzy. Prezydent Erdogan ostrzegł, że media które poparły zamach stanu zapłacą za to wysoką cenę.
Zatrzymania dziennikarzy i czystki na wielką skalę wywołują zaniepokojenie, w tym międzynarodowych organizacji zajmujących się ochroną dziennikarzy. Reporterzy bez Granic (RSF) potępili władze Turcji za narastające w kraju prześladowania opozycyjnych dziennikarzy. Komitet Ochrony Dziennikarzy (CPJ) wezwał Ankarę, by przestała wykorzystywać próbę puczu do przeprowadzania czystek w mediach.
Głos w tej sprawie zabrał też rzecznik Departamentu Stanu USA, John Kirby, który powiedział, że aresztowanie coraz większej liczby dziennikarzy jest częścią niepokojącego trendu, który zniechęca do debaty publicznej.”Widzielibyśmy to (…) jako niepokojący trend w Turcji, gdzie oficjalne instytucje, organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości są wykorzystywane do zniechęcania do debaty politycznej”.

Poprzedni

Niejasne, nieprzejrzyste, nieprecyzyjne

Następny

Cześć i chwała bohaterom