29 listopada 2024
trybunna-logo

Trudny okres rosyjsko-niemiecki

Wobec zarzutów Rosji, że Ukraina próbowała dokonać na Krymie zamachów terrorystycznych, gromadzenia przez Moskwę wojska na granicy z Ukrainą i postawienia w stan gotowości bojowej wojsk ukraińskich przez prezydenta Petra Poroszenkę, do Rosji na rozmowy udał się pilnie minister spraw zagranicznych Niemiec, Frank-Walter Steinmeier.

Pretekstem był jego udział oraz rosyjskiego kolegi, Siergieja Ławrowa w seminarium na uniwersytecie w Jekaterynburgu na Uralu. Potem rozmawiali, po czym Ławrow oznajmił, że „obecnie stosunki rosyjskie i niemieckie przechodzą trudny okres”. Dodał, że „myśli, iż jest to najtrudniejszy okres od chwili, kiedy przy aktywnej i decydującej roli naszego państwa doszło do zjednoczenia Niemiec”.
Ławrow nie tylko skarżył się na niewdzięczność Niemców, ale dalej wskazywał, że utrzymujące się napięcia między Rosją i NATO wynikają z poszerzania się Sojuszu na Wschód „za wszelką cenę”. Właśnie trwa proces ratyfikacyjny przejęcia Czarnogóry, a do wstąpienia do NATO aspiruje zwłaszcza Gruzja.
Ale z drugiej strony Ławrow wyciągnął gałązkę oliwną wyrażając przekonanie, że stosunki między Rosją a Zachodem „prędzej czy później” powrócą do „normalności”. „Wiele razy mówiliśmy, że obrażanie się, czy izolacja to nie jest nasz wybór”, zauważył.
Ławrow powiedział też, że rozmawiał ze Steinmeierem o perspektywach i możliwościach wznowienia dialogu w formacie normandzkim” (Rosja, Niemcy, Francja, Ukraina). Nie wiadomo, co to znaczy. Prezydent Władimir Putin wykluczał takie rozmowy po oskarżeniu Ukrainy o uprawianie terroryzmu.

Poprzedni

Zapora mózgowa

Następny

W chorej mowie chory duch