19 listopada 2024
trybunna-logo

Szlakiem uchodźców

Aktywiści włoskiej koalicji organizacji pozarządowych Briser Les Frontiers postawowili przebyć w zimowych warunkach trasę prowadzącą przez górską granicę.

Co roku granicę Francji i Włoch w tym miejscu przemierzają setki uchodźców.
W geście sprzeciwu przeciw zapisom w prawie migracyjnym, które uniemożliwiają schronienie uchodźcom przekraczającym górską granicę Francji i Włoch, grupa kilkudziesięciu aktywistów przebyła niebezpieczną trasę 14 stycznia. Policja usiłowała zatrzymać marsz, jednak większości protestujących udało się przejść całą trasę, jaką przemierzają migranci, ryzykując życiem. Działacze szli wzdłuż tras narciarskich niedaleko Claviere i Moginevro. Do Briser Les Frontiers przyłączyły się grupy katolickie, deklarujące pomoc uchodźcom.
Aktywiści chcieli swoją akcją uwrażliwić mieszkańców okolicy na los uchodźców pojawiających się na przełęczy, zwykle wycieńczonych i w fatalnym stanie. Nawet lokalny wyciąg krzesełkowy bywa wykorzystywany przez zdesperowanych ludzi do nielegalnego przekraczania granicy.
Po francuskiej stronie na migrantów zwykle czeka uzbrojona policja. Protestujący twierdzą, że chcą zapobiec temu, aby alpejska przełęcz stała się „cmentarzem na świeżym powietrzu”.
Organizacja No Tav, której aktywiści stanowią większość w grupie Briser Les Frontiers, zorganizowała podobne marsze „szlakiem migrantów” na trasie Rzym-Bolzano i na Lampedusie.

Poprzedni

Prestiżowy laur dla Agaty Dudy-Gracz

Następny

Strach przed sprawiedliwością czy mord polityczny?