19 listopada 2024
trybunna-logo

Strach przed sprawiedliwością czy mord polityczny?

Zamordowano zwolennika współpracy serbsko-albańskiej w Kosowie. Napięcie destabilizujące porozumienie?

Wtorkowy poranek, 16 stycznia br. w północnej Mitrovicy w Kosowie był ostatnim dniem życia 64 – letniego Oliviera Ivanovića, serbskiego socjaldemokraty, lidera Inicjatywy Obywatelskiej „Sloboda demokratija pravda” (Wolność Demokracja Sprawiedliwość). Około godziny 8.15, gdy wchodził do pomieszczeń swojego biura, z przejeżdżającego ulicą samochodu nieznani dotąd sprawcy oddali do niego sześć strzałów z jugosłowiańskiej broni z tłumikiem, tzw. „długiej dziewiątki” („long nine”, Zastava M70A). Pomimo podjętej niemal natychmiast akcji reanimacyjnej Ivanović zmarł od ran postrzałowych w pobliskim szpitalu. Spalony samochód opel astra, z którego strzelano, znaleziono kilka ulic dalej. Poszukiwania sprawców są prowadzone na szeroką skalę z zaangażowaniem kosowskiej policji, jak również sił KFOR, UNMIK i Eulex. Część północnej Mitrovicy, zamieszkałej głównie przez Serbów, została zamknięta przez lokalne i międzynarodowe siły policyjne.

Dialog Belgrad – Prisztina w Brukseli przerwany

We wtorek miały się rozpocząć – zawieszone od 13 miesięcy – rozmowy pomiędzy przywódcami serbskimi i kosowskimi dotyczące dalszej normalizacji stosunków i wdrażania podpisanych przed czterema laty porozumień. Do Brukseli na zaproszenie Federici Mogherini, szefowej dyplomacji UE, przybyli przedstawiciele Belgradu i Prisztiny. Na wieść o zabójstwie serbskiego polityka w Kosowie prezydent Serbii Aleksandar Vućić zerwał rozmowy, określił ten mord jako akt terrorystyczny i zażądał natychmiastowego śledztwa z udziałem serbskich prokuratorów i śledczych. Jednocześnie zwołał pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego i serbska delegacja wróciła do Belgradu.
Kosowscy przywódcy ostro potępili zamach na życie lidera serbskiej mniejszości w Kosowie i zapowiedzieli gruntowne śledztwo w tej sprawie. Premier Ramush Haradinaj wyraził „zaskoczenie zerwaniem rozmów przez Serbię i stwierdził, że Kosowo nie powinno brać udziału w negocjacjach.”. Jak podaje serbska telewizja N1, Haradinaj miał również wyrazić się:” że największym zagrożeniem dla Kosowa jest wiadomość, iż Serbia uzbroi swoje rakiety, które mogą dotrzeć do Kosowa”. Była to odpowiedź na rzekome stwierdzenie szefa Sztabu Generalnego Serbii. Premier Kosowa zasugerował przy tym, że „ta zbrodnia jak również wzrost przestępczości w północnej Mitrovicy jest wynikiem działalności obcych sił, spoza Kosowa”. Na koniec zaproponował, że może wezwać telefonicznie amerykańskich śledczych z FBI. Za ujawnienie i pomoc w ustaleniu sprawców zamachu wyznaczono nagrodę w wysokości 10.000 euro.

Najlepszy Serb w Kosowie

Olivier Ivanović był dla wielu Serbów zamieszkujących północne Kosowo wzorem, liderem i przyjacielem. Po jego śmierci pod biurem pojawiły się kwiaty i płonące znicze. W Mitrovicy znali go wszyscy, ponieważ tu kształcił się i spędził swoje dorosłe życie. Ivanović angażował się politycznie w działalność najpierw Związku Komunistów Jugosławii a następnie socjaldemokratów. Stworzył ruch obywatelski „Sloboda demokratija pravda”, którego był przewodniczącym. Pełnił też różne funkcje w rządzie serbskim, a także był członkiem parlamentu Kosowa. Był zwolennikiem szerokiej współpracy z kosowskimi Albańczykami. Niedoszły pilot, ekonomista, wieloletni dyrektor kopalni niklu, ośrodka sportu i urzędu zatrudnienia mówił również po albańsku, angielsku i włosku. Gdyby nie aresztowanie w 2014 roku, zostałby zapewne wybrany burmistrzem Mitrovicy. W ostatnich wyborach lokalnych 22 października 2017 r. w północnym Kosowie kilkoro kandydatów z jego listy wycofało się z wyborów pod wpłyewm kierowanych do nich gróźb. On sam jednak kandydował i został wybrany radnym Mitrovicy. Otwarcie krytykował partię obecnego prezydenta Serbii Vućića za popieranie tylko serbskich partii w Kosowie.
Ivanoovic był pierwszym serbskim politykiem z Kosowa, któremu w 2014 roku Misja Praworządności UE Eulex w Kosowie postawiła zarzuty kierowania grupami paramilitarnymi, które obciążano odpowiedzialnością za zbrodnie wojenne polegające na zabójstwie i prześladowaniu Albańczyków w 1999 i 2000 roku. Przeciwko jego aresztowaniu protestowali kosowscy Serbowie, jak również przedstawiciele władz z Belgradu. W trakcie procesu nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i aktywnie współpracował z sądem, składając obszerne wyjaśnienia.W 2015 roku międzynarodowy sąd I instancji skazał go na 9 lat więzienia. W lutym 2017 roku również międzynarodowy sąd apelacyjny uchylił ten wyrok z powodu błędów proceduralnych i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.
Ivanovic dwukrotnie uniknął zamachu na swoje życie. Najpierw w 2005 r. umieszczono pod jego autem bombę, a w lipcu 2017 spalono jego samochód. We wrześniu ubiegłego roku udzielił wywiadu serbskiemu tygodnikowi” Vreme” ( Czas), gdzie powiedział, że nie boi się Albańczyków, tylko Serbów. Stwierdził również, że „Serbscy obywatele w Mitrowicy czują się bezbronni, chociaż policja jest nasza, to nie robi nic. A bandyci handlują narkotykami, obrażają ludzi, rozbijają się samochodami a policja jest skorumpowana. A samochód mi podpalili, gdy ogłosiłem, że będę kandydował na burmistrza”.
Wśród przedstawicieli misji zagranicznych w Kosowie cieszył się szacunkiem i uznaniem. Po jego śmierci wielu z nich wydało oświadczenia, wśród nich również szef Misji OBWE w Kosowie, Norweg, ambasador Jan Braathu. Stwierdził on , że jest zszokowany i głęboko zasmucony widomością, że Oliver Ivanović został zastrzelony w północnej Mitrovicy. Według niego „Ivanovic był jednym z najwybitniejszych przedstawicieli kosowskich Serbów od prawie dwudziestu lat i wykazał niestrudzone zaangażowanie na rzecz swojej społeczności, a także był bardzo szanowanym partnerem w Kosowie”.

Strach przed sprawiedliwością, czyli destabilizacja

Zabójstwo Olivera Ivanovica może wywołać olbrzymie konsekwencje dla sytuacji w Kosowie i całych Bałkanach. Zbiegło się ono ze wznowieniem rozmów pomiędzy politykami Kosowa i Serbii, które po jego śmierci natychmiast zostały zerwane. Obie strony – kosowska i serbska – wzajemnie się podejrzewają o zlecenie dokonania tej zbrodni. Według lokalnych mediów władze Kosowa wskazują również na możliwe zaangażowanie Rosji, której służby specjalne miałyby inspirować zabójstwo Ivanovica.
Z kolei Serbowie nie szczędzą słów krytyki pod adresem Kadriego Veselego – przewodniczącego parlamentu Kosowa, byłego szefa wywiadu Armii Wyzwolenia Kosowa (UĆK), zarzucając mu niepotrzebne prowokowanie napięcia. Dzień przez śmiercią Ivanovica stwierdził on, że „Serbia nie powinna wracać do Kosowa, ponieważ my nie zatrzymamy się aż do Niszu”. Veseli jest według Serbów jednym z głównych podejrzanych o udział w zbrodniach wojennych i prawdopodobnie będzie jednym z oskarżonych przed nowo powołanym Międzynarodowym Trybunałem do osądzenia zbrodni w Kosowie. Gdy dodamy do tego fakt, że kosowscy liderzy polityczni w ostatnim okresie starają się za wszelką cenę zablokować działanie tego sądu, to podejrzenia Serbów nie są pozbawione logiki. Obawa przed sprawiedliwością byłych dowódców UĆK jest uzasadniona.
Nie bez wpływu na to pozostaje również sytuacja Albańczyków w sąsiedniej Macedonii, w której albański ma zostać za chwilę drugim oficjalnym językiem obok macedońskiego. Ta dominacja albańska w regionie może wywoływać obawy wśród innych nacji. W połączeniu z lokalnymi nacjonalizmami jest niczym granat w ręku dziecka, który może nieoczekiwanie wybuchnąć. „Wielka Albania” nie jest nikomu na rękę na Bałkanach.
Europa z tym większym niepokojem przyjęła wiadomość o zamachu na serbskiego polityka. Wieloletni i wielomilionowy wysiłek finansowy na rzecz Kosowa może okazać się chybioną inwestycją. Wybuch „kotła bałkańskiego” po raz kolejny może zagrozić bezpieczeństwu Europy i świata. Stąd ponownie członkowie misji zagranicznych w Kosowie oraz dyplomaci zaangażowali się w pomoc w tej napiętej sytuacji. Ważne będzie więc szybkie ustalenie, kto stoi za tym mordem i jakie będą jego dalsze reperkusje. Przeciąganie śledztwa może być bardzo niebezpieczne.

Z ostatniej chwili.
Przedstawiciele rządu Serbii ogłosili we środę rano, że do czasu ustalenia sprawców, przyczyn i wszelkich okoliczności zabójstwa Oliviera Ivanovića nie będą prowadzić rozmów z władzami Kosowa.
Prezydent Serbii Aleksandar Vućić zapowiedział, że najbliższą sobotę i niedzielę spędzi w Kosowie, gdzie spotka się z serbskimi mieszkańcami Mitrovicy, Graćanicy i Laplje Sela.
Pogrzeb Oliviera Ivanovića odbędzie się we czwartek na cmentarzu w Belgradzie.

Poprzedni

Szlakiem uchodźców

Następny

Islandczycy nie wierzą w Pana Boga