Tysiące mieszkańców Sarajewa wyszły na ulice by zaprotestować przeciwko próbom gloryfikowania faszystowskiego reżimu Ustaszy z czasów II Wojny Światowej. W mieście odbyła się msza upamiętniająca chorwackich faszystów, którzy zginęli z rąk bojowników antyfaszystowskiego ruchu oporu i partyzantów komunistycznych.
Coroczna msza, która odbywa się zazwyczaj w austriackim mieście Bleiburg, do którego po wojnie zbiegli chorwaccy faszyści, w tym roku przeniesiona została do Sarajewa w związku z restrykcjami związanymi z koronawirusem w Austrii. W poprzednich latach msza była przedmiotem dużych kontrowersji, gdyż uczestnicy obchodów eksponowali symbole Ustaszy i flagi nazistowskie. W zeszłym roku austriackie władze kościelne zakazały organizowania tych obchodów.
Sarajewo, tak jak cała Bośnia, w czasie wojny znajdowało się pod okupacją faszystowskiej Chorwacji. Pamięć o tamtych czasach jest wciąż żywa na Bałkanach i organizowanie mszy upamiętniającej faszystowskich zbrodniarzy traktuje się tu jako skandaliczną prowokację.
W czasie sobotnich protestów demonstranci nieśli antyfaszystowskie transparenty, plakaty z wizerunkami bojowników ruchu oporu, ubrani byli w koszulki z antyfaszystowską symboliką, śpiewali stare antyfaszystowskie piosenki. W proteście przeciwko przeniesieniu mszy do Sarajewa, na ulicach miasta rozwieszono plakaty z fotografiami przedstawiającymi niektóre zbrodnie reżimu. Studenci miejscowego uniwersytetu stworzyli instalację artystyczną przedstawiającą wiszące ciała symbolizujące ofiary terroru Ustaszy w mieście.
W rozmowie z agencją Reuters, jeden z uczestników mówił: „Moich dwóch dziadków, ich bracia i moja babcia zostali zamordowani przez tych faszystów, którym oddaje się dziś honor. To nie jest normalne, że miasto takie jak Sarajewo pozwala by takie coś się odbywało”. Inni mieszkańcy nazywają organizację mszy „nieszczęściem dla Sarajewa” lub „przerażającą farsą”.
Organizację mszy potępił mer Sarajewa Abdulah Skaka, bośniacka Cerkiew Prawosławna a także prezydent Chorwacji Zoran Milanović i wielu polityków na Bałkanach. Do odwołania mszy wezwały Światowy Kongres Żydów i Centrum Szymona Wiesenthala. Wyrazy dezaprobaty popłynęły także z ambasad Izraela i Stanów Zjednoczonych.
Msza ostatecznie odbyła się w katedrze katolickiej w Sarajewie i odprawiona została przez Arcybiskupa Sarajewa Vinko Puljica, który podkreślał, że jest to „modlitwa za dusze tych osób a nie pochwała ich czynów”. We mszy udział wzięło tylko dwadzieścia osób.
Prawicowy, katolicki reżim Ustaszy jest odpowiedzialny za wymordowanie od kilkuset tysięcy do nawet miliona ludzi. Ich ofiarami padali głównie Serbowie, Żydzi, Romowie oraz przeciwnicy polityczni, w tym demokraci i lewica. W okresie ich rządów dochodziło do potwornych mordów i masakr, stosowania nieludzkich tortur, masowych gwałtów i pogromów oraz czystek etnicznych w których nie oszczędzano kobiet i dzieci.
W tworzonych przez nich obozach koncentracyjnych dochodziło do tak potwornych zbrodni na ludziach, że szokowało to nawet niemieckich nazistów. W jednym z takich obozów, w Jasenovacu, nazywanym czasem „chorwackim Auschwitz”, prawicowcy urządzali sobie zawody polegające na podrzynaniu więźniom gardeł na czas. Zwycięzca mógł wygrać na przykład zegarek, prosiaka lub butelkę wina. Rekordziści podrzynali ponad tysiąc gardeł w czasie jednej „zabawy”. Do innych rozrywek w takich miejscach należało np rozpruwanie brzucha żywym osobom, odcinanie genitaliów, związywanie całych rodzin drutem kolczastym i wrzucanie ich do rzeki albo wrzucanie żywych ludzi do pieców i palenie ich żywcem.
Zbrodniarze chełpili się swoimi czynami i lubili dokumentować swoje krwawe działania w formie fotograficznej. Do dziś zachowało się bardzo dużo fotografii wykonanych przez samych oprawców. Niektórzy z żołnierzy, milicjantów czy bojówkarzy nosili na szyjach naszyjniki z ludzkich oczu lub odciętych języków. Wspominali o tym później włoscy żołnierze, będący w tamtym czasie sojusznikami chorwackiego reżimu. Reżim Ustaszy dopuszczał się tych czynów w imię „czystości narodowej” i wiary katolickiej.
Duchową opiekę nad reżimem sprawował Kościół Katolicki. Niektórzy przedstawiciele kleru katolickiego byli bezpośrednio zaangażowani w zbrodnie przeciwko Serbom. Kościół był też inicjatorem przymusowej, zbrodniczej kampanii nawracania na katolicyzm mniejszości prawosławnej a księża brali udział w tych praktykach.
Reżim Ustaszy był państwem satelickim Trzeciej Rzeszy i oprócz swoich własnych celów zbrodniczej eliminacji mniejszości etnicznych, realizował politykę Hitlera w regionie. Po kapitulacji Trzeciej Rzeszy, porzuceni Ustasze uciekli do Austrii, gdzie zostali internowani przez brytyjskich żołnierzy i przekazani jugosłowiańskim partyzantom. Części z nich partyzanci wymierzyli sprawiedliwość na miejscu, bez procesu, innych przewieziono do kraju i postawiono przed sądem. Właśnie ten moment chorwacka prawica nacjonalistyczna i Kościół nazywają zbrodnią na Ustaszach lub „komunistycznymi represjami”.