16 listopada 2024
trybunna-logo

Sadzą drzewa

We wrześniu 2018 r. Islandia przeszła do przyspieszonej leśnej ofensywy, czyniąc z zalesiania priorytet narodowy. Efekty już są.

Dziś Islandczycy dowcipkują, że żeby nie zabłądzić w ich lesie wystarczy wstać. Tym niemniej wyraźnie ogarnęła ich ekscytacja: rodziny jeżdżą na leśne plantacje do kolan, by przyglądać się zjawisku wzrostu drzew. Lokalne media zwracają uwagę, że islandzkie drzewa rosną dziesięć razy wolniej, niż te z puszczy amazońskiej, ale mało komu to przeszkadza. Polityka państwowa sprawiła, że powstały dziesiątki szkółek i ciągle rodzą się nowe. Duże powodzenie mają brzozy, które rosły na wyspie za czasów Wikingów, ale sadzi się też topole i szczególnie „zimne” gatunki sosen, głównie z Alaski.
Celem rządu jest obniżenie emisji gazów o efekcie cieplarnianym o 40 proc. do 2030 r., by dostosować się, a nawet prześcignąć wymagania paryskiego COP21, i wzbogacić miejscowy ekosystem. Na początek Islandczycy koncentrują się na aspektach praktycznych swej akcji: sadzą drzewa tam, gdzie trzeba chronić ziemię przed erozją a miejscowości przed burzami piaskowymi. Sadzonki rodzą się w geotermalnych szklarniach, w stałej temperaturze 21 stopni, dojrzewają na zewnątrz przez rok, aż trafiają w ręce uzbrojone w „potti-putki” – fińskie narzędzie do sadzenia, które na wyspie znają już nawet dzieci. O ok. 100 km od Reykjaviku leży szkółka-rekordzistka Kvistar, która wyprodukowała 900 tys. sadzonek topól i sosen w rok.
Islandia korzysta z paradoksu klimatycznego – globalne ocieplenie sprawia, że drzewa lepiej się przyjmują i trochę szybciej rosną. Na razie leśnej rewolucji na wyspie nie widać, to dopiero początek. Islandczycy mają raptem ok. tysiąca hektarów nowego lasu (najwyżej po kolana). Chińczyków nie przegonią, którzy w ciągu ostatnich trzech lat zalesili ok. siedmiu milionów hektarów, ale walczą w swojej skali na swej trudnej ziemi i są pewni, że zazielenią w końcu swoją wyspę.

Poprzedni

Niepełnosprawni mogą odejść

Następny

Państwo vs. Człowiek Pracy

Zostaw komentarz