Dwie trzecie aktów terroru w Stanach Zjednoczonych w minionym roku zostały przeprowadzone przez białych suprematystów często powiązanych z konserwatywnymi lub neofaszystowskimi organizacjami.
Serwis newsowo-publicystyczny Quartz zamieścił wnioski z metaanalizy danych statystycznych pochodzących z Bazy Danych na temat Globalnego Terroryzmu (Global Terrorism Database) wspieranej przez amerykański Uniwersytet Maryland. Wynika z nich, że w 2017 r. na terenie USA zdecydowana większość przestępstw klasyfikowanych jako terroryzm została popełniona przez prawicowych ekstremistów.
„Analiza bazy danych pokazuje, że prawie dwie trzecie ataków terrorystycznych [w USA] dokonanych w ubiegłym roku wynikały z motywacji rasistowskiej, antymuzułmańskiej, antysemickiej, homofobicznej, faszystowskiej, antyrządowej albo ksenofobicznej” – napisali publicyści Quartz.
Badacze posłużyli się definicją terroryzmu obejmującą „przypadki użycia przemocy przez osoby niereprezentujące instytucji państwowych dla osiągnięcia celów politycznych, gospodarczych, religijnych lub społecznych na drodze wymuszenia i zastraszenia”. Na tej podstawie doliczono się 65 przypadków terroryzmu.
37 spośród nich – wymienione powyżej – uznano za powiązane z ogólnie pojętą prawicą. Jedenaście przypisano lewicy, a 7 islamskiemu ekstremizmowi. Dziesięciu przypadków nie sklasyfikowano politycznie.
Do aktów prawicowego terroru zaliczono m.in. słynny zeszłoroczny przypadek z miejscowości Charlottesville w stanie Virginia, gdzie podczas zgromadzenia zwołanego przez amerykańską alter-prawicę (alt-right), kierowca rozpędzonego samochodu celowo wjechał w grupę kontrmanifestantów, zabijając antyfaszystowską działaczkę Heather Heyer i raniąc wiele innych osób. Sprawca, James Alex Fields, był wyznawcą ideologii supremacji białej rasy i wcześniej fotografowanych był na marszach organizowanych przez neonazistowską grupę Vanguard America.
Wymienione przypadki obejmują też ataki na klub gejowski w Puerto Rico, meczety w kilku stanach USA oraz na „pojazd udekorowany ikonografią żydowską w Nowym Jorku”. W ciągu ostatniej dekady skala terroryzmu na terenie Stanów Zjednoczonych istotnie wzrosła. W 2006 r. odnotowano jedynie sześć aktów.
Autorzy badania podkreślają, że skali globalnej aktywność terrorystyczna w ciągu ostatnich trzech lat spadła z 17 tys. przypadków w 2014 r. do 11 tys. w 2017 r. W regionie Bliskiego Wschodu spadek wyniósł aż 40 proc.