16 listopada 2024
trybunna-logo

Pod podwójnym ostrzałem

W ostatnich dniach pozostali w Syrii bojownicy tzw. Państwa Islamskiego (ISIL) ponieśli kolejne straty. Armia syryjska przy pomocy Palestyńczyków i wsparciu ze strony rosyjskiego lotnictwa wyparła ich z większości terenu należącego do obozu Jarmuk dla palestyńskich uchodźców zlokalizowanego w bezpośrednim sąsiedztwie Damaszku. Jednocześnie w niedzielę 6 maja wojska irackie zaatakowały islamistów na lądzie i z powietrza.

Jak poinformował rzecznik prasowy rosyjskiego Ministerstwa Obrony Igor Konaszenkow, w wyniku ofensywy armia syryjska kontroluje obecnie 2/3 obszaru obozu Jarmuk. Według źródeł palestyńskich z terenu obozu zostały również wyparte bojówki powiązanego niegdyś z al-Kaidą zbrojnego ugrupowania al-Nusra występującego też pod nazwą Front Wyzwolenia Lewantu Ponadto syryjskie siły zbrojne prowadzą intensywne walki w rejonie Hadżar al-Asuad przylegającym od zachodu do obozu Jarmuk, dążąc do całkowitego wyzwolenia terenów w pobliżu stolicy. Bojownicy, którzy zawarli pokojowe porozumienia ewakuowani są wraz z rodzinami z rejonu południowego Damaszku do północnej części kraju.W niedzielę trzecia grupa bojowników z ogólnej liczby około 5 tysięcy została przewieziona 63 autobusami w kierunku północnym. Natomiast rebelianci, którzy nie przystąpili do porozumienia mają się przenieść na tereny objęte amnestią, tj. w rejon Idlib lub do miasta Dżarabulus w regionie Północnowschodniego Aleppo.
W niedzielę do akcji wkroczył również Bagdad. Irackie lotnictwo bombardowało pozycje ISIL na terytorium Syrii. Kontynuację nalotów zapowiedział jeszcze w ubiegłym miesiącu premier Haider al-Abadi oświadczając, iż jego rząd „podejmie wszelkie niezbędne kroki, jeżeli zostanie zagrożone bezpieczeństwo Iraku”. Interwencja ze strony Iraku została uprzednio uzgodniona zarówno z Syrią, jak też Rosją i Iranem w ramach utworzonego w ubiegłym roku w Moskwie ośrodka mającego na celu koordynację działań bojowych oraz wymianę operacji wywiadowczych. Potwierdził to rzecznik irackiego ministerstwa Obrony Tahsin al-Chafadżi mówiąc: „jeżeli przeprowadzamy naloty, to koordynujemy to z międzynarodową koalicją, wspólnym ośrodkiem bezpieczeństwa i wszystkimi zaangażowanymi stronami”. Premier al-Abadi podkreśla, że podjęcie akcji militarnej oraz kontynuowanie nalotów w przyszłości na terenie Syrii ma jedynie na celu jedynie zniszczenie bojówek ISIL i nie oznacza ingerencji w wewnętrzne sprawy Syrii. Równolegle z dokonywaniem nalotów szyickie formacje paramilitarne – Siły Mobilizacji Ludowej zaatakowały pozycje ISIL na terenie graniczącym z Syrią zabijając bądź raniąc dziesiątki bojowników.
Pomimo przeprowadzenia skutecznych skoordynowanych działań militarnych ze strony Syrii i Iraku, bojownicy ISIL nie zamierzają składać broni. Irańska agencja FNA informuje, że szykują się oni do kontrofensywy planując przeprowadzenie ataków na pozycje syryjskiej armii na terenie prowincji Dajr az-Zaur. Podobno znaczne ilości uzbrojonych bojowników gromadzone są na terenie pustyni w tym rejonie. Również rosyjscy wojskowi stacjonujący w bazie Chmajmim twierdzą, że zauważyli „dziwne ruchy” w południowej części Syrii na terenach będących pod kontrolą USA, wiążąc to z kolei ze szkoleniem przez Amerykanów podległych im formacji zbrojnych.
Jeśli prognozy te okażą się prawdziwe, to oznaczać to będzie, że ISIL wykorzysta akcje odwetowe USA i ich sojuszników do realizacji własnych celów. Równocześnie terroryści w ostatnich dniach zaatakowali w prowincji Dara oddziały Wolnej Armii Syryjskiej, co ukazuje cała złożoność sytuacji w Syrii.

Poprzedni

Prezes musi odejść

Następny

I co z tego, że to nie nasze?

Zostaw komentarz