Do przyszłego roku bieda zniknie z Chin bezpowrotnie.
Yuan Qiyng (46) – liderka grupy roboczej do walki z ubóstwem działającej na wsi w prowincji Hunan w środkowych Chinach – ma przed sobą cały dzień. Koło 8 rano przyszła do swojego biura i czekając na swoich współpracowników zrobiła sobie szybko makaron na śniadanie.
Będąca przedtem liderką handlowego stowarzyszenia w Jishou, Yuan została skierowana do pracy w Mituo, odległej górskiej wiosce w autonomicznej prefekturze Xiangxi Tujia i Miao, na pierwszą linię frontu walki z biedą.
Po porannym zebraniu Yuan i jej współpracownicy zaczęli porządkować bazę danych zubożałych gospodarstw domowych we wsi. „Niektórzy mieszkańcy chcą się wyprowadzić, inni muszą stworzyć dla siebie nowe gospodarstwa domowe po zawarciu małżeństwa. Musimy ciągle aktualizować dane” – mówi Yuan.
Po południu Yuan i jej współpracownicy omówili, które z gospodarstw domowych będzie trzeba odwiedzić i co trzeba będzie zrobić, aby rozwiązać ich problemy. „Pracuję w tej w wsi od pięciu lat, ale ten rok będzie przełomowy” – mówi Yuan.
Gdy upłynął trzyletni okres jej pracy, na jaki została tu skierowana, lokalne władze zaproponowały, aby pozostała dłużej, bo zaskarbiła sobie zaufanie mieszkańców. Aby lepiej porozumiewać się z nimi, w ciągu lat spędzonych we wsi nauczyła się posługiwać lokalnym językiem Miao, uważanym za jeden z najtrudniejszych dialektów Chin.
Yuan ma zwyczaj wstawać wcześnie, choć zasadniczą część pracy wykonuje wieczorami, kiedy rolnicy wracają do domów i mają czas żeby z nią rozmawiać. O 6 po południu Yuan znowu je makaron i udaje się na spotkanie z Shi Dechangiem w jego domu.
77-latek jest przykuty łóżka po wylewie, który miał dwa miesiące temu. W jego domu Yuan powitał syn Shi, który wrócił z żoną aby zająć się sparaliżowanym ojcem.
Yuan skontrolowała rachunki za opiekę medyczną Shi, które sięgają kwoty ponad 7 tys. juanów (równowartość ok. 1 tys. dolarów amerykańskich). Shi będzie jednak musiał zapłacić tylko tysiąc juanów – resztę pokryje ubezpieczenie zdrowotne. „Zubożałe rodziny mogą teraz korzystać z dogodnych świadczeń zdrowotnych. Jeśli będziecie mieli trudności z zapłaceniem, dajcie mi znać” – mówi Yuan synowi Shi.
Gdy Yuan wraca do biura jest już po 9 wieczorem. Sama mieszka w pokoju zaadaptowanego z jednego z pomieszczeń biurowych, który wyposażono w proste meble. „Dawne biuro było dużo skromniejsze, ale zgłosiliśmy nasze potrzeby i dostaliśmy środki na na budowę nowego” – mówi Yuan.
Gdy kładzie się spać, Yuan patrzy na zdjęcie syna na swoim smartfonie. „Zbliża się święto narodowe i będę mogła pojechać do domu i spotkać się z rodziną” – mówi.
Aby spełniać zadania postawione przez państwo Mituo zamierza zlikwidować na swoim obszarze skrajne ubóstwo do końca tego roku. To znaczy, że biedy wyjdą 282 osoby z 75 zubożałych gospodarstw domowych. „Kiedy przyjechałam tu po raz pierwszy, we wsi było 744 ubogich, żyjących w 179 gospodarstwach domowych – wspomina Yuan. – Cieszę się, gdy patrzę na postęp, jakiego dokonaliśmy w ciągu tych lat. Marzę o tym, aby w 202 roku wszyscy mieszkańcy wsi żyli dostatnio, tak jak jak i reszta kraju”.