Jak informuje BBC – Izrael zrezygnował z obowiązującego od początku września prawa nakazującego obcokrajowcom odwiedzającym Zachodni Brzeg przekazywania informacji o intymnych relacjach z Palestyńczykami. Przeciwko ustawie występowały organizacje obrońców praw człowieka w Izraelu i na całym świecie. Zmienione przepisy zniosą również limity dla wykładowców uniwersyteckich i studentów z zagranicy.
Niektórzy przeciwnicy wprowadzenia ustawy w tym premier Palestyny Mohammed Sztajeh nazywali takie prawo oparte na rasie najnowszym przejawem rasizmu. Przeciwko ustawie walczyli też m.in. izraelscy deputowani z socjaldemokratycznej partii Meretz określający je jako wojnę z miłością.
Co zawierały przepisy?
Nowe przepisy, które początkowo zawierały zapisy, że cudzoziemcy mają obowiązek powiadomić władze izraelskie w ciągu 30 dni od rozpoczęcia relacji intymnej z mieszkańcem lub mieszkankom Palestyny. Zastanawiam się, kogo konkretnie kochankowie mieliby powiadomić i w jaki sposób? Mailem czy listem z zaproszeniem na przyjęcie zaręczynowe? Izraelski organ wojskowy odpowiedzialny za palestyńskie sprawy cywilne, pod wpływem krytyki na szczęście zmienił niektóre ograniczenia, w tym zniesienie zasady 30 dni. W nowym dokumencie opublikowanym w niedzielę, wiele innych zasad pozostało jednak takich samych. Pierwotny tekst informował również, że zagraniczni małżonkowie Palestyńczyków początkowo otrzymają zezwolenia na pobyt tylko na trzy lub sześć miesięcy, przy czym większość z nich będzie musiała opuścić Zachodni Brzeg na sześć miesięcy przed uzyskaniem nowego pozwolenia. Nowe przepisy zmusiłyby również cudzoziemców, którzy są małżeństwem z Palestyńczykami, do wyjazdu na pół roku po 27 miesiącach małżeństwa na półroczny urlop. Wymóg pozostania poza Zachodnim Brzegiem przez sześć miesięcy nie pojawia się jednak w najnowszym projekcie. Jednak wiele zmian w dokumencie jest w dużej mierze kosmetyczne, ale żadna z zasad obecnie nie dotyczy osób odwiedzających Izrael ani ponad 130 nielegalnych osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu.
Co zostało?
W zmienionym dokumencie nadal znajdują się przepisy regulujące wjazd zagranicznych naukowców i studentów na okupowany Zachodni Brzeg, chociaż zniesiono ograniczenia dotyczące liczby zagranicznych studentów i nauczycieli. Palestyńczycy i izraelskie organizacje pozarządowe oskarżają Izrael o rasizm i naruszenie międzynarodowych zobowiązań. Procedura stosowana przez izraelskie wojsko dotycząca wjazdu obcokrajowców na Zachodni Brzeg narusza międzynarodowe zobowiązania prawne Izraela i będziemy nadal ją kwestionować” – napisała na Twitterze grupa HaMoked. Ambasador Stanów Zjednoczonych w Izraelu Tom Nides powiedział w niedzielę, że nadal „ma obawy związane z nowymi przepisami, zwłaszcza w odniesieniu do roli COGAT (Koordynator Działań Rządowych na Terytoriach) w określaniu, czy osoby zaproszone przez palestyńskie instytucje akademickie kwalifikują się do wejścia na Zachodni Brzeg.
Skąd był w ogóle pomysł na takie okrutne prawo?
W raporcie opublikowanym na początku tego roku przez Amnesty International stwierdzono, że Izrael zarządza wszystkimi tymi terytoriami pod swoją kontrolą, „aby przynieść korzyści żydowskim Izraelczykom kosztem Palestyńczyków”. Kilka miesięcy później Human Rights Watch opublikowało raport, w którym stwierdza: „Na ziemi izraelskiej i na terytoriach palestyńskich celem władz izraelskich jest utrzymanie kontroli nad Palestyńczykami. Kontrolowanie ziemi i mieszkańców, uzyskując w ten sposób korzyści dla żydowskich Izraelczyków”. Póki co cieszmy się, że presja społeczna wymusiła na w większości prawicowej koalicji rządowej Izraela złagodzenia prawa. Love is love i nie powinno to podlegać żadnym regulacjom.
ALF