17 listopada 2024
trybunna-logo

KE grozi palcem Polsce

Po cotygodniowym posiedzeniu, Komisja Europejska dała naszym władzom do poniedziałku czas na dokonanie „znaczącego” postępu w sprawie odniesienia się do zgłoszonych przez nią zastrzeżeń wiążących się kryzysem wokół Trybunału Konstytucyjnego.

Jeśli tak się nie stanie, wiceprzewodniczący KE, Frans Timmermans wyda ostateczną opinię i zaczną się działania zmierzające do drugiej fazy procedury praworządności.
W odpowiedzi, wiceminister spraw zagranicznych, Konrad Szymański stwierdził, że żeby „wykonać ten plan, potrzebujemy zapewne znacznie więcej czasu i rozumiem, że poniedziałek jest jakimś elementem pomocniczym; nie należy oczekiwać, by do poniedziałku doszło do jakichś bardzo przełomowych wydarzeń. Przestrzegałbym przed używaniem słów „dała czas”, a tym bardziej „ultimatum”, dodał.
Przed spotkaniem komisarzy, z Timmermansem rozmawiała premier Beata Szydło. Szczegółów rozmowy nie ujawniono. Miało do niej dojść na wniosek Polski.
Komunikat KE mówi, że jej zastrzeżenia dotyczą: mianowania sędziów Trybunału Konstytucyjnego i wykonywania wyroków TK w tej sprawie, nowelizacji ustawy o TK z grudnia 2015 roku, a także skuteczności procesu stwierdzania zgodności z konstytucją nowych aktów prawnych przyjętych i wprowadzonych w życie w 2016 roku, w tym nowej ustawy medialnej.
Jeśli Polska nie wykona polecenia, Timmermans wyda w przyszłym tygodniu projekt opinii KE o praworządności w Polsce. Zostanie ona wysłana do Warszawy i rząd Beaty Szydło będzie mieć dwa tygodnie, aby się do niej odnieść. A dalej: „W oparciu o otrzymaną odpowiedź Komisja podejmie konstruktywny dialog z rządem polskim dla znalezienia rozwiązania kwestii podniesionych w opinii. Jeżeli zastrzeżenia wyrażone przez Komisję w opinii nie zostaną zadowalająco uwzględnione w rozsądnym terminie, Komisja może wydać zalecenie”. Czyli nie będzie to już dialogu z Warszawą, ale powstanie zalecenie co do wprowadzenia konkretnych zmian.
Ostatecznie – po etapie trzecim – może się skończyć odebraniem Polsce prawa głosu w KE, jeśli rząd w Warszawie wejdzie w trwałą konfrontację z władzami wykonawczymi Unii Europejskiej. Ale droga do tego będzie długa i wniosek muszą poprzeć wszystkie państwa. W tym Polska.

Poprzedni

Szybciej, wyżej, mocniej III

Następny

Stan Trzeci w Suwałkach