19 listopada 2024
trybunna-logo

Islandczycy nie wierzą w Pana Boga

0,0 proc. Islandczyków poniżej 25 roku życia zadeklarowało kreacjonistyczne poglądy – wynika z badania firmy Maskina. Oznacza to oczywiście, że żaden młody mieszkaniec wyspy gejzerów nie wierzy w biblijną historię.

Islandczycy są jednym z najbardziej świeckich społeczeństw na świecie.
Mniej niż połowa z nich określiła się jako osoby religijne w badaniu przeprowadzonym na zlecenie Islandzkiego Stowarzyszenia Etyczno-Humanistycznego.
Szczególnie materialistyczne poglądy mają młodzi mieszkańcy wyspy. Aż 40 proc. z nich identyfikuje się jako ateiści.
Spośród respondentów, którzy nie ukończyli 25 lat, 93,9 proc. składnia się ku teorii o Wielkim Wybuchu, jako przyczynie powstania Wszechświata.
6,1 proc. nie ma w tej kwestii wykrystalizowanego zdania. Trzecia możliwość, czyli stworzenie świata przez Boga nie została zakreślona przez żadnego z ankietowanych.
Z badania wynika, że zaledwie 46,6 proc. Islandczyków określa się jako osoby religijne, co jest najniższym wskaźnikiem w historii tego kraju.
Wiara w Boga jest ważna dla obywateli powyżej 55 roku życia. 80,6 proc. z nich wybrało opcje „wierzący”, przy czym tylko 11,8 proc. wyznaje pogląd materialistyczny.
Wśród Islandczyków poniżej 25 roku życia religijnych jest 42 proc., z czego zdecydowaną większość stanowią chrześcijanie, którzy dominują zwłaszcza na terenach poza stołeczną aglomeracją (Reykjavik, Hafnarfjörður), gdzie jest ich 77-90 proc.
Dla porównania w Reykjaviku 56,2 proc. ludzi to chrześcijanie, a 31,4 proc. – ateiści.
Stworzenie świata przez Boga jest popularne wśród 10,1 proc. Islandczyków pomiędzy 25 a 44 rokiem życia i 24,5 proc. w kategorii wiekowej 55+. Warto zwrócić uwagę, że nawet islandzcy seniorzy w zdecydowanej większości, bo aż 46,1 proc. są zdania, że teoria Wielkiego Wybuchu jest najbardziej prawdopodobna ze wszystkich scenariuszy powstania materii.
Powiedzenie „jestem chrześcijaninem” na Islandii nie jest równoznaczne z przekonaniem, że kościół, w tym wypadku luterański, powinien mieć znaczący wpływ na bieżącą politykę. Za rozdziałem religii od państwa opowiada się aż 72 proc. uczestników badania przeprowadzonego przez firmę Maskina.

Poprzedni

Strach przed sprawiedliwością czy mord polityczny?

Następny

Kolej rozwija się w miastach