18 listopada 2024
trybunna-logo

Grecy znów gniewni

Po kilku przeszło 3 miesiącach osłabienia protestów, na placu Syngtama w Atenach pojawiło się co najmniej 5 tysięcy osób, a może nawet dwa razy tyle. Zgromadzeni żądali ustąpienia rządu premiera Aleksisa Ciprasa za uleganie naciskom wierzycieli i zgodę na wprowadzanie posunięć oszczędnościowych.

W zamian za szereg przedsięwzięć oszczędnościowych, w tym obniżających wysokość emerytur i podwyższających podatki, Grecja ma otrzymać w przyszłym tygodniu kolejną ratę pomocy w kwocie 7,5 mld euro z pakietu 86 mld euro, które ma dostać w ciągu 3 lat. Obniżenie wydatków budżetowych, prywatyzacja i inne posunięcia uzdrawiające sposób działania gospodarki greckiej mają przynieść w efekcie obudzenie się wzrostu gospodarczego.
Najnowsze ustawy oszczędnościowe parlament uchwalił w maju i teraz w czerwcu. W parlamencie większość ma partia Ciprasa Syriza, która szła dwa razy do wyborów z hasłami lewicowymi i lewackimi, a w praktyce prowadzi politykę rządu prawicowego. Do demonstracji na placu Syngtoma doszło w chwili, gdy parlament debatował nad projektem ustawy zapewniającej dużym inwestorom zamrożenie stawek podatkowych na ponad 10 lat, co ma sprzyjać przywróceniu wzrostu gospodarczego po blisko 7 latach recesji.
Zebrani odtwarzali przez megafony fragmenty przedwyborczych wystąpień Ciprasa, w których obiecywał chronić emerytur oraz odwołać niepopularny podatek od majątku.
Tym razem nie doszło do gwałtownych starć z policją, znanych od trzech lat.

Poprzedni

„Przygotowania” do szczytu NATO

Następny

Mitologia i realia amerykańskie