30 listopada 2024
trybunna-logo

Europa nie może milczeć

Mogło wydawać się, że Komisja Europejska (KE) zapomniała już, iż w Polsce domagała się praworządności, poszanowania Trybunału Konstytucyjnego (TK), jednak głos zabrał jej wiceprzewodniczący, Jyrki Katainen, zauważając, że „nie można iść na kompromisy w przypadku przestrzegania praworządności. Albo przestrzega się, albo nie. Jeżeli nie, wtedy Europa nie może milczeć”.

Jyrki Katainen, były premier Finlandii, jest odpowiedzialny za gospodarkę. Dotychczas z reakcji na sprawy polskie znany był inny wiceprzewodniczący, Frans Timmermans, któremu właśnie podlegają. Katainen przypomniał, że traktaty unijne dają KE możliwość zamrożenia prawa głosu kraju członkowskiego.
Wypowiedział się w przeddzień wizyty kanclerz Niemiec, Angeli Merkel w Warszawie, gdzie miała przeprowadzić szerokie rozmowy, w tym z prezesem partii rządzącej, Jarosławem Kaczyńskim. Politycy brukselscy żywili nadzieję, że Merkel pomoże przekonać polski rząd „do przestrzegania podstawowych wartości, na jakich zbudowana została cała UE i Europa”.
W styczniu 2016 r. KE wszczęła wobec Polski procedurę w sprawie praworządności wobec kryzysu wokół TK. W czerwcu ogłosiła opinię krytyczną wobec polskich władz, a w lipcu zalecenia w sprawie opublikowania wszystkich wyroków TK i zastosowanie się do nich.
Rząd Beaty Szydło odrzucił te zalecenia 27 października jako niezasadne, nie widząc prawnych możliwości ich wdrożenia. Zalecenia były drugim etapem procedury w sprawie praworządności. Pod koniec grudnia KE nie zdecydowała się na podjęcie kolejnych kroków, dając Polsce 2 miesiące na zastanowienie.

Poprzedni

Trump jednak wspiera NATO

Następny

Nowy klimat rosyjsko-białoruski