30 listopada 2024
trybunna-logo

Czekanie na Trumpa

45-ty od 20 stycznia prezydent USA, Donald Trump pochwalił na Twitterze prezydenta Rosji, Władimira Putina za „opóźnienie”, odnosząc się najpewniej do decyzji Rosji, by nie wprowadzać sankcji za wydalenie z USA 35 rosyjskich dyplomatów oskarżonych przez rządu prezydenta Baracka Obamy o szpiegostwo.

„Znakomity ruch w sprawie opóźnienia – zawsze wiedziałem, że on jest bardzo bystry!” – głosi wpis Donalda Trumpa. Wcześniej rzecznik zespołu Trumpa, poinformował, że prezydent elekt nie ma na razie w planach rozmów z prezydentem Putinem na temat amerykańskich sankcji. „Priorytetem jest uzyskanie w przyszłym tygodniu uaktualnionych informacji wywiadu” na temat ingerencji Rosji w amerykańskie wybory prezydenckie – dodał rzecznik.
Tymczasem doradca Trumpa, Rudolph Giuliani jest zdania, że nałożenie sankcji to próba „zablokowania” Trumpa. Giuliani, były burmistrz Nowego Jorku, który był w pewnym okresie wymieniany jako kandydat na szefa dyplomacji, powiedział, że sankcje „mają niewiele na celu, prócz zepchnięcia Trumpa do narożnika ringu”.
Giuliani uważa, że dwie decyzje dotyczące polityki zagranicznej – wstrzymanie się USA od głosu w Radzie Bezpieczeństwa ONZ podczas głosowania nad rezolucją potępiającą Izrael za budowę żydowskich osiedli na Zachodnim Brzegu Jordanu oraz nałożenie sankcji na Rosję – bardzo poważnie ograniczają możliwość działania Trumpa, który obiecał poprawę stosunków USA z Izraelem i Rosją.
Jednak Giulaniego, uważa że sankcje to „pomniejsze działania, które niewiele znaczą” oraz „zbyt małe i zbyt późne” kroki. Giuliani powiedział również, iż Trump nie powinien „automatycznie zaufać” danym wywiadowczym z okresu prezydentury Obamy i nakazać przeprowadzenie jego „własnej analizy”.
Obama poinformował też, że sankcje objęły również dziewięć podmiotów, w tym Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB) i Główny Zarząd Wywiadowczy Sztabu Generalnego (GRU).

Poprzedni

Noworoczna masakra w Stambule

Następny

Przełom w myśleniu Merkel