20 listopada 2024
trybunna-logo

Ciekawostka z Niemiec

Minister spraw wewnętrznych Niemiec, Thomas de Maiziere popadł w taki sam fatalizm, co cały rząd francuski i powiada, że należy oczekiwać kolejnych zamachów terrorystycznych. Premier Francji, Manuel Valls właśnie ogłosił, że trzeba się nauczyć z tym żyć.

De Maiziere’a ostrzega zwłaszcza przed „samotnymi wilkami”. I za przykład podał muzułmanina, który właśnie porąbał siekierą rodzinę z Hongkongu i Niemkę w pociągu w Bawarii po trzykrotnym wzniesieniu zawołania bojowego „Allahu akbar”. Według ministra, napastnik działał sam. Ale jednocześnie de Maiziere potwierdził, że prawdziwe jest nagranie terrorysty przed udaniem się w „świętą operację”, które w Internecie umieściła agencja prasowa Państwa Islamskiego (PI) Amaq. Jak to? Działał sam, a PI rozpowszechnia jego nagranie, gdzie głosi, że jest żołnierzem kalifatu i idzie mścić się na niewiernych?
Kolejna ciekawostka: Niemcy szerzą wieści, że zamachowiec to 17-latek z Afganistanu. Na nagraniu widać twarz mężczyzny być może 23-letniego, niech będzie 20-letniego. Przybył jako samotne16-letnie dziecko w czerwcu ub. roku, kiedy z polecenia kanclerz Angeli Merkel do Europy wkraczał kto chciał. Od 2 tygodni to dziecko było przy rodzinie zastępczej we wsi Gaukoenigshofen i miało uczyć się na piekarza. Wieś nie ma meczetu, więc ksiądz katolicki wydzielił kawałek kościoła, gdzie uchodźcy muzułmańscy urządzili salę modlitewną.
To dopiero początek. Policja niemiecka jeszcze nie potwierdziła, ale prasa brytyjska (najpierw; niemieckiej było niespieszno) doniosła, że napastnik wcale nie był Afgańczykiem. Po przybyciu zarejestrował się jako Riaz Khan Ahmadzai z Pakistanu. Mohammadem Riyadhem nazwał siebie później. Wynika to z dokumentów, które znaleziono w jego pokoju. Tam też trzymał flagę PI własnej roboty.

Poprzedni

Francja w cieniu terroryzmu

Następny

Trump uprowadził Partię Republikańską