30 listopada 2024
trybunna-logo

Budowlany pośpiech Izraela

Rząd izraelski korzysta z nowego klimatu w Waszyngtonie i pospiesznie wydaje decyzje pozwalające budować mieszkania dla osadników żydowskich na obszarach uznawanych przez prawo międzynarodowe za ziemie okupowane.

Najnowszą decyzją minister obrony Awigdor Liberman – któremu podlega nadzór nad Zachodnim Brzegiem Jordanu – i premier Benjamin Netanjahu wydali zezwolenie na budowę 3 tys. mieszkań na tym obszarze.
Poprzednio, już w dniu, w którym Barack Obama przekazał urząd prezydenta Donaldowi Trumpowi, władze Jerozolimy wydały pozwolenie na budowę 566 mieszkań w 3 osiedlach we wschodniej części miasta. Parę dni później wydano zezwolenie na budowę 2502 mieszkań i domów w osiedlach żydowskich na Zachodnim Brzegu. Parlament Izraela wcielił Jerozolimę wschodnią do państwa izraelskiego w 1981 r., czego nie uznają rezolucje ONZ.
Decyzje te są wyzwaniem rzuconym rezolucji Radzie Bezpieczeństwa ONZ z 23 grudnia ubr., która żąda całkowitego zaprzestania budowy domów na ziemiach okupowanych. Rezolucję tę w ostatniej chwili przeforsował prezydent Obama będący w bardzo złych stosunkach z Netanjahu.
Pośpiech z jakim władze izraelskie wydają pozwolenia na budowę to reakcja na objęcie urzędu prezydenta przez Trumpa. Ten w czasie kampanii zapowiadał, że przeniesie ambasadę USA do Jerozolimy – co byłoby politycznym uznaniem jej za stolicę Izraela (ale tego nie zrobi) – a po zaprzysiężeniu, na swojego nowego ambasadora w Izraelu wyznaczył ortodoksa żydowskiego, Davida Friedmana, który w przeszłości organizował w USA akcje pomocy dla budowy osiedli żydowskich.
15 lutego Netanjahu spotyka się w Białym Domu z Trumpem i po tej wizycie będziemy wiedzieć więcej do jakiego stopnia prezydent USA zamierza włączyć się w popieranie państw izraelskiego.

Poprzedni

Pogoda dla nacjonalizmu

Następny

Stoltenberg: dialog z Rosją z pozycji siły