16 listopada 2024
trybunna-logo

Będzie porozumienie?

Rzecznik parlamentarnej frakcji rządzącej w Armenii Partii Republikańskiej Bagram Bagdasarjan poinformował o gotowości do ugody z opozycją.

Rządzący potwierdzają, że zostanie wybrany nowy premier i będzie to kandydat opozycji, gdyż Partia Republikańska nie wystawi swojego kandydata. Ponieważ republikanie dysponują parlamentarną większością, trudno oczekiwać, żeby taki kandydat zdobył wymaganą liczbę głosów, godzą się więc zaakceptować zwycięstwo polityka, który będzie cieszył się poparciem 1/3 liczby parlamentarzystów. Wybory odbędą się 8 maja podczas nadzwyczajnej sesji armeńskiego parlamentu.
Opozycja wstępnie zaakceptowała warunki porozumienia i zapowiedziała ponowne zgłoszenie kandydatury swojego lidera Nikoły Paszyniana, która poprzednio została odrzucona głosami 55 ze 100 deputowanych. Wywołało to kolejną falę demonstracji – dziesiątki tysięcy ludzi praktycznie zablokowały cały Erewań. Na uzgodnionych teraz warunkach głosowanie będzie jednak prawdopodobnie wyglądało inaczej. Paszynian wezwał wszystkich swoich zwolenników do odstąpienia od blokady dróg.
Ugoda ma szansę zakończyć trwające od dwu tygodni protesty., należy jednak zauważyć, że ma ona charakter czysto techniczny, dotyczący formalnych rozwiązań z obsadzeniem stanowiska szefa rządu i sformowaniem nowego gabinetu, z drugiej strony jednak będzie to nie koniec reformy armeńskiego państwa, ale jej właściwy początek.
Że sytuacja zmierza ku rozwiązaniu dało się odczuć już we wtorek, kiedy policja nie interweniowała podczas protestów przeciwko odrzuceniu kandydatury Paszyniana. Rosja zachowuje neutralność wobec tych wydarzeń, przyjmuje rolę mediatora. Prezydent Putin odbył rozmowę telefoniczną z tymczasowym premierem Karenem Karpetianem, wiele kontaktów między władzami rosyjskimi a Paszynianem i władzami armeńskimi miało już miejsce. Zwolennicy Paszyniana oskarżają Serża Sarkisjana i jego Republikanów o brak efektywnej walki z biedą i korupcją oraz o pozostawienie oligarchom kontroli nad gospodarką.

Poprzedni

Gdy nadeszli „dziarscy chłopcy”

Następny

Kto był za młodu socjalistą

Zostaw komentarz