22 listopada 2024
trybunna-logo

Będą testy DNA

Zanim 3 tysiące dzieci przetrzymywanych w tymczasowych ośrodkach wróci do swoich rodzin, będą musiały przejść testy genetyczne potwierdzające pokrewieństwo.

To pomysł Alexa Azara, sekretarza Zdrowia i Opieki Społecznej.

Pomysł jako pierwszy upubliczniła CNN, a potem „Time”. Alex Azar stwierdził, że zanim z powrotem połączy imigranckie rodziny rozdzielone na granicy z Meksykiem, trzeba będzie ustalić rzeczywiste pokrewieństwo z dziećmi oczekującymi w ośrodkach. W przypadku najmłodszych dzieci, do 5. roku życia – badania mają zakończyć się do 10 lipca, starsze dzieci „poczekają” do 26 lipca (sąd federalny w ubiegłym tygodniu zalecił administracji USA ponowne połączenie rodzin w ciągu 30 dni).

Jednak decyzję o pobieraniu materiału genetycznego organizacje broniące praw człowieka skrytykowały jako rażące pogwałcenie prywatności migrantów. Jennifer Falcon, rzeczniczka Krajowego Centrum Praw Imigracyjnych powiedziała „Time’owi”, że te dzieci są zbyt małe, aby świadomie wyrazić zgodę na udostępnienie swoich wrażliwych danych i że to pozwoli rządowi na śledzenie tych dzieci do końca ich życia, a także pozostałych członków ich rodzin.

Zgadza się z nią Sophia Gregg, adwokat z Centrum Pomocy Prawnej w Wirginii. Uważa, że z punktu widzenia prawnika, to posunięcie wzbudza mnóstwo wątpliwości. Nie wiadomo dokładnie, kto będzie przechowywał dane i jak zostaną one wykorzystane w przyszłości.

Poprzedni

Lepiej zapomnijcie o konsultacjach

Następny

Sprawiedliwość po latach

Zostaw komentarz