22 listopada 2024
trybunna-logo

Wiralne zdjęcie G7

Zdjęcie zrobił Jesco Denzel, niemiecki fotograf nagrodzony kiedyś w World Press Photo, dziś wyspecjalizowany w zdjęciach i portretach oficjalnych. Do portali społecznościowych wrzucił je rzecznik kanclerz Angeli Merkel: szybko było masowo udostępniane, komentowane i przerabiane. Trump, który na nim wygląda sam przeciw wszystkim, zwalił winę za fasko szczytu G7 na Europę i Kanadę, opieprzając wszystkich na Twitterze.

 

W zamyśle kanclerskiej kancelarii w Berlinie, zdjęcie pokazuje zdecydowanie Angeli Merkel, która jakby nawet strofowała Trumpa, a cały świat stoi nad nim jak nad chorym. Odezwały się głosy, że fotografia jest „wielkim zwycięstwem niemieckiej komunikacji politycznej”, jak pisze Der Spiegel . Ale okazało się, że są liczne interpretacje zdjęcia, wskazujące, że jest odwrotnie: to Trump tu wygrywa.

„1-0 dla amerykańskiego prezydenta” – uważa Elisabeth Wehling, profesor nauk politycznych z Uniwersytetu Berkeley w Kalifornii: „Trump siedzi, podczas gdy inni stoją, jak wokół władcy. (…) Prezydent ma potwierdzenie swego autorytetu na szczeblu światowym”. Na zdjęciu można zresztą zauważyć, że Trump właściwie ignoruje zwracającą się doń Merkel, słucha Macrona.

John Bolton, doradca Trumpa od bezpieczeństwa narodowego, który na zdjęciu stoi przy nim, tweetował, że „Ameryka to nie bank. Prezydent jasno im powiedział, że to koniec”. Ale prawdziwą serię tweetów wystrzelił po wyjściu z G7 sam Trump, dając do zrozumienia, że Stany Zjednoczone są obrażone.

Nawrzucał krajom europejskim, że mają nienormalne nadwyżki w handlu z jego krajem, podczas gdy zwykli Amerykanie biednieją, że niewdzięcznicy nie wydają na zbrojenia tyle, ile chcą Stany Zjednoczone. Używał wykrzykników, by podkreślić, że to się radykalnie musi zmienić. Przed wyjazdem do Singapuru, gdzie ma spotkać lidera Korei Północnej Kim Dzong-una, rzucił „Przykro mi, ale nie możemy pozwolić przyjaciołom, czy nieprzyjaciołom, na górowanie nad nami w handlu.” Północnoatlantycka wojna handlowa między Stanami a Europą jest polityczną nowością, która martwi wiele rządowych gabinetów.

Poprzedni

Wojna Lecha z kibolami

Następny

Kielecki transport – idzie nowe

Zostaw komentarz