Po kończącym TCS konkursie w Bischofshofen dokonany został podział miejsc dla reprezentacji skoczków na trzeci zimowy okres startowy. Polski Związek Narciarski będzie mogła wystawić sześciu zawodników.
Taką liczbę skoczków Polska będzie mogła wystawić w konkursach Pucharu Świata, dodatkowych czterech w Pucharze Kontynentalnym. Tak wynika z aktualnej klasyfikacji Światowej Listy Rankingowej (WRL). Prawo do wystawienia sześciu zawodników na kolejną serię zawodów Pucharu Świata otrzymały reprezentacje Austrii, Niemiec, Norwegii, Polski i Słowenii. Dodatkowe miejsca, za wyniki z Pucharu Kontynentalnego, przypadły tym razem Norwegii (Marius Lindvik), Francji (Jonathan Learoyd) i Austrii (Ulrich Wohlgenannt). To oznacza, że w reprezentacjach Austrii i Norwegii w konkursach w Tauplitz/Bad Mitterndorf i Zakopanem będzie mogło wystąpić po siedmiu zawodników, a Francuzi będą mogli wystawić czterech skoczków. W ostatniej części Pucharu Świata, który obejmował cały 66. Turniej Czterech Skoczni, Stefan Horngacher do rywalizacji mógł wysłać siedmiu podopiecznych. Czyli o jednego więcej niż zwykle, bo dodatkowe miejsce świetnymi startami w Pucharze Kontynentalnym zapewnił Polsce Tomasz Pilch.
W czołowej pięćdziesiątce rankingu Kontynentalnej Listy Rankingowej mamy sklasyfikowanych czterech zawodników, tylu też wystartuje w styczniowych zawodach PK w w Bischofshofen, Erzurum i Sapporo. Dodatkowego miejsca biało-czerwoni nie dostaną jednak tylko w zawodach w Tauplitz/Bad Mitterndorf, bo przecież w Zakopanem trener Horngacher będzie mógł do rywalizacji zgłosić dodatkowych sześciu zawodników z tzw. grupy krajowej, czyli w sumie na Dużej Krokwi zobaczymy aż dwunastu naszych najlepszych aktualnie skoczków.