16 listopada 2024
trybunna-logo

Zmiana w tenisowej hierarchii

si robi – wikimedia

W poniedziałek doszło do zmiany na pozycji lidera w hierarchii polskich tenisistek i tenisistów. Według najnowszych notowań rankingów WTA i ATP najwyżej obecnie sklasyfikowany na światowych listach jest Hubert Hurkacz, który awansował na 10. miejsce. Poprzednia liderka, Iga Świątek, zjechała z czwartej lokaty na 11.

Poniedziałek był wyjątkowym dniem w karierze Huberta Hurkacza, bowiem tego dnia zadebiutował w Top 10 rankingu ATP. 24-letni wrocławianin awansował z 12. na 10. pozycję, wypychając z czołowej dziesiątki światowej listy legendę męskiego tenisa 40-letniego już Szwajcara Rogera Federera. Hurkacz jest dopiero drugim polskim tenisistą, któremu udało się wspiąć w tenisowej hierarchii tak wysoko. Pierwszym był 44 lata temu Wojciech Fibak – zwycięzca 15 turniejów rangi ATP oraz finalista kończącego sezon turnieju Masters w światowym rankingu najwyżej notowany był na 10. miejscu. „To kolejny krok w mojej karierze, który potwierdza, że moja gra jest coraz lepsza, coraz stabilniejsza, pozwalająca na osiąganie dobrych wyników. Ale oczywiście ambicje mam dużo większe i cały czas chcę iść do przodu. Wierzę, że w czołowej dziesiątce rankingu zagoszczę na dłużej” – powiedział Hurkacz w wypowiedzi dla strony internetowej Polskiego Związku Tenisowego. Już teraz jednak wiadomo, że już za tydzień wyprzedzi Fibaka i zostanie najwyżej sklasyfikowanym polskim tenisistą w singlu w historii rankingu ATP. W kolejnym notowaniu 500 punktów za tytuł wywalczony dwa lata temu w Wiedniu straci Austriak Dominic Thiem, a to pozwoli Hurkaczowi przesunąć się w rankingu na 9. pozycję. Oprócz niego i Fibaka do Top 100 światowej listy przebili sie jeszcze tylko Jerzy Janowicz (najwyżej w rankingu, na 14. miejscu, znalazł się 12 sierpnia 2013 roku), Łukasz Kubot (12 kwietnia 2010 roku był na 41. pozycji), Michał Przysiężny (27 stycznia 2014 roku zajmował 57. lokatę) i Kamil Majchrzak (23 września 2019 roku był 83. w rankingu, obecnie zajmuje 119. lokatę).
Hurkacz zamierza w tym roku powalczyć także o kwalifikację do tegorocznego ATP Finals. Aktualnie w rankingu ATP Race kwalifikującym do występu w turnieju mistrzów w Turynie, jest dziewiąty, ale to miejsce daje już prawo do gry w turnieju z udziałem ośmiu najlepszych graczy sezonu, który zaplanowano w dniach 14-21 listopada, bowiem ósmy w zestawieniu Hiszpan Rafael Nadal zakończył sezon z powodu kontuzji.
Hurkacz zamierza szukać cennych punktów rankingowych w trzech turniejach. Najpierw zagra w halowych zawodach ATP 500 w Wiedniu (25-31 października), następnie w turnieju ATP Masters 1000 w Paryżu (1-7 listopada), a jeśli zajdzie taka potrzeba, wystąpi jeszcze w turnieju ATP 250 w Sztokholmie
(7-13 listopada).
Spadek Polki był pewny nawet w przypadku wygranej w turnieju Indian Wells. Świątek mogła tylko osłabić skutki utraty 1470 punktów za zeszłoroczne zwycięstwo w przeniesionym z powodu pandemii na jesień wielkoszlemowego French Open (w Paryżu zdobyła 2000, a w Indian Wells odrobiła 530 punktów). W najlepszym przypadku, czyli wygrywając imprezę w Kalifornii, nasza najlepsza obecnie tenisistka mogła zjechać w dół światowej listy o dwie pozycje, ale ponieważ odpadła już w 1/8 finału po porażce z Łotyszką Jeleną Ostapenko, ostatecznie wypadła z Top 10 zatrzymując się jak na razie na 11. pozycji z dorobkiem 3306 punktów. W najnowszym rankingu czołową dziesiątkę tworzą obecnie: Australijka Ashleigh Barty (9077 pkt), Białorusinka Aryna Sabalenka (7115), Czeszki Karolina Pliskova (5320) i Barbora Krejcikova (4748), Hiszpanka Garbine Muguruza (4425), Ukrainka Elina Switolina (4096), Greczynka Maria Sakkari (4005), Tunezyjka Ons Jabbeur (3500), Szwajcarka Belinda Bencić (3365) i Japonka Naomi Osaka (3326).
Na 52. pozycji plasuje się Magda Linette (1147 pkt), a miłą wiadomością jest pierwszy w karierze awans do czołowej setki Magdaleny Fręch. Tym samym została 11. polską tenisistką w historii rankingu WTA w Top 100. Przed nią w najlepszej setce zestawienia meldowały się Agnieszka Radwańska, Iga Świątek, Urszula Radwańska, Magdalena Grzybowska, Magda Linette, Marta Domachowska, Katarzyna Nowak, Iwona Kuczyńska, Aleksandra Olsza, Katarzyna Piter. Fręch zgromadziła 773 pkt i zajmuje 99. pozycję, ale jej przewaga nad zawodniczkami zaczynającymi drugą setkę jest niewielka i 23-letnia łodzianka będzie teraz musiała mocno powalczyć o kolejne punkty rankingowe.
Co do Igi Świątek, to dla niej w tej chwili priorytetem jest utrzymanie się w czołówce rankingu Race to Guadalajara, kwalifikującego do kończącego sezon turnieju mistrzyń – WTA Finals 2021, wyjątkowo w tym roku z powodu pandemii przeniesiony z chińskiego Shenzen do Meksyku. W tym zestawieniu sytuacja Polki jest niezła, bo zajmuje aktualnie piąte miejsce mając na koncie 3226 wywalczonych w tym roku punktów. Przed nią są cztery zawodniczki już zakwalifikowane do turnieju mistrzyń – Barty, Sabalenka, Pliskova i Krejcikova, a za nią Sakkari (3157 pkt), Muguruza (3150), Badosa (3112) i Jabeur (3020). Do rywalizacji w Guadalajarze przystąpi osiem najlepszych zawodniczek sezonu, choć niemal pewne jest już, że ze startu w meksykańskim turnieju zrezygnuje liderka rankingu Barty. Ale i bez tego Świątek może być w zasadzie pewna udziału w piątym pod względem prestiżu i wielkości puli nagród turnieju w sezonie. Jeśli ostatecznie awansuje do WTA Finals, będzie drugą po Agnieszce Radwańskiej polską tenisistką, która dokona tej sztuki. Ale warto przypomnieć, że Radwańska w 2015 roku wygrała WTA Finals, a rok później doszła do półfinału.

Poprzedni

Nagły kłopot bogactwa w polskiej kadrze

Następny

Znów tylko srebro dla Zmarzlika

Zostaw komentarz