21 listopada 2024
trybunna-logo

Zmarzlik w sobotę mistrzem?

Bartosz Zmarzlik już w sobotę w szwedzkiej Malilli może zostać mistrzem świata na żużlu. Jeśli zajmie wyższe miejsce niż aktualnie drugi w klasyfikacji generalnej Duńczyk Leon Madsen, to już przed ostatnimi zawodami w Toruniu będzie się cieszył z trzeciego tytułu w karierze.

Zmarzlik jest w tym sezonie w wyśmienitej formie. Obronił tytuł indywidualnego mistrza Polski, mając najlepszą średnią biegową w ekstralidze prowadzi Stal Gorzów po tytuł drużynowy i pewnie lideruje w cyklu Grand Prix.

W ubiegłą sobotę w Vojens odniósł drugie w tym roku i 17. w karierze zwycięstwo w turnieju Grand Prix. W klasyfikacji generalnej o 20 punktów wyprzedza Madsena, a już tylko matematyczne szanse na jego dogonienie mają jeszcze trzeci Brytyjczyk Daniel Bewley – 37 pkt straty, oraz czwarty Patryk Dudek – 38 pkt za Zmarzlikiem.

W każdym turnieju GP za zwycięstwo można zdobyć 20 pkt, a każde niższe miejsce oznacza mniejszy dorobek punktowy. A to oznacza, że jeśli Zmarzlik będzie w sobotę choćby o jedną pozycję wyżej od Madsena i zdobędzie co najmniej cztery punkty, to już nikt mu nie odbierze trofeum. Statystyki pokazują, że jest to bardzo prawdopodobne. W tym roku Polak za każdym razem docierał przynajmniej do półfinału, a lepszy od Duńczyka był w sześciu z ośmiu turniejów. W Malilli wygrywał dwukrotnie – w 2017 i 2021 roku.

27-letni Zmarzlik indywidualnym mistrzem świata był w 2019 i 2020 roku, a w ubiegłym sezonie przegrał tylko z Rosjaninem Artiomem Łagutą. Ponadto wywalczył srebrny medal w 2018 roku i brązowy w 2016. W latach 2016 i 2017 zdobywał Drużynowy Puchar Świata. Jest najbardziej utytułowanym polskim żużlowcem w historii. Przed nim indywidualnymi mistrzami świata byli tylko Jerzy Szczakiel (1973) i Tomasz Gollob (2010).

O ile sprawa złotego medalu jest raczej przesądzona, to ciekawie zapowiada się rywalizacja o pozostałe miejsca na podium. Co prawda Madsen ma aż 17 punktów przewagi nad Bewleyem, ale będący objawieniem tego sezonu Brytyjczyk tylko o punkt wyprzedza Dudka. Teoretycznie szanse na doścignięcie Bewleya ma także szósty w klasyfikacji generalnej Maciej Janowski, który traci do niego 15 pkt. On jednak musi też walczyć o obronę tej pozycji i zapewnienie sobie miejsca w przyszłorocznym cyklu GP. Czwarty z Polaków Paweł Przedpełski zajmuje 15. miejsce i jest zdecydowanie najsłabszym ze wszystkich stałych uczestników mistrzostw świata.

Zawody w Malilii rozpoczną się w sobotę o godz. 19.00. Po nich do zakończenia cyklu GP pozostanie już tylko turniej w Toruniu (1 października).

Klasyfikacja generalna MŚ po siedmiu eliminacjach:

  1. B. Zmarzlik (Polska) 128 pkt
  2. Leon Madsen (Dania) 108
  3. Daniel Bewley (W. Brytania) 91
  4. Patryk Dudek (Polska) 90
  5. Robert Lambert (W. Brytania) 86
  6. Paweł Przedpełski (Polska) 28
  7. Gleb Czugunow (Polska) 7
  8. Maksym Drabik (Polska) 4
  9. Szymon Woźniak (Polska) 3

Pozostały turniej GP:
1 października – Toruń

PAU

Poprzedni

Jak żyć lepiej, będąc singlem?

Następny

Uwaga: trwa sezon na kleszcze