16 listopada 2024
trybunna-logo

Wtopa biało-czerwonych

Po zaciętym spotkaniu polskie siatkarki przegrały w Łodzi z Belgijkami 2:3 w fazie grupowej mistrzostw Europy. Biało-czerwone nie wykorzystały trzech piłek meczowych.

Mecz z Belgią miał być pierwszym sprawdzianem realnych możliwości Polek, bo do tej pory nie grały z drużynami z europejskiej czołówki. Oba zespoły przystępowały do meczu pewne już awansu do 1/8 finału. Biało-czerwone miały na koncie komplet zwycięstw: z Portugalią i Słowenią (po 3:0) oraz Ukrainą (3:1). Belgijki odniosły trzy zwycięstwa (z Ukrainą i Słowenią po 3:0, a z Portugalią 3:1 i dotkliwą porażkę z Włoszkami 0:3. Dodatkowym smaczkiem polsko-belgijskiej potyczki było to, że w kadrze rywalek były aż cztery Polki. Oprócz Kai Grobelnej pozostałe urodziły się w Belgii.

Niestety, nasze siatkarki okazały się nadzwyczaj gościnne dla ekipy Belgii i przegrały z nią 2:3, chociaż w końcówce tie-breaka miały aż trzy piłki meczowe. Nie potrafiły jednak wykorzystać okazji i poniosły pierwszą porażkę w turnieju. W czwartek Polki zmierzyły się z Włoszkami w ostatnim meczu grupowym. Aktualne wicemistrzynie świata były murowanymi faworytkami tej potyczki, a w przypadku ich wygranej Polki awansują dalej z trzeciego miejsca i w 1/8 finału czekał ich mecz z inną siatkarska potęgą – Rosją. Na walkę Polek o medale raczej się nie nastawiajmy.

Belgia – Polska 3:2 (20:25, 27:25, 20:25, 25:21, 17:15). Nasz zespół zagrała w składzie: Joanna Wołosz, Zuzanna Efimienko-Młotkowska, Agnieszka Kąkolewska, Magdalena Stysiak, Natalia Mędrzyk, Malwina Smarzek-Godek, Maria Stenzel, Martyna Grajber, Marlena Kowalewska, Klaudia Alagierska, Paulina Maj-Erwardt.

 

Poprzedni

Dwunastu gotowych do gry w Chinach

Następny

Ściekowy armagedon: prezent dla PiS

Zostaw komentarz