Novak Djokovic pokonał Huberta Hurkacza w trzeciej rundzie Wimbledonu w czterech setach
W pierwszym tygodniu Wimbledonu w grze pojedynczej odpadła cała czwórka reprezentantów Polski. Kamil Majchrzak i Iga Światek „polegli” już w I rundzie, za to Hubert Hurkacz i Magda Linette pobili swoje życiowe osiągnięcie dochodząc do trzeciej fazy turnieju (1/16 finału). Honoru polskiego tenisa bronią jeszcze Łukasz Kubot w deblu i Alicja Rosolska w mikście.
Hurkacz przegrał z obrońcą tytułu Serbem Novakiem Djokoviciem 5:7, 7:6(5), 1:6, 4:6 w trzeciej rundzie Wimbledonu. W starciu z liderem rankingu ATP nasz tenisista grał znakomicie w dwóch pierwszych setach. Zaliczył kilka zagrań, po których widownia biła mu brawo, ale po wygraniu drugiej partii lider rankingu ATP wszedł na poziom już dla 22-letniego wrocławianina niedostępny. Polak zajmuje obecnie 48. miejsce na światowej liście, a jego rywal ma na koncie 15 tytułów wielkoszlemowych i łącznie 74 wygrane turnieje. Hurkacz ma pecha, bo w drugim turnieju Wielkiego Szlema z rzędu trafił na serbskiego tenisistę. Wcześniej przegrał z nim w trzech setach w pierwszej rundzie French Open 4:6, 2:6, 2:6.
Komplementy Djokovicia
W Londynie stawił Djokoviciowi większy opór i nawet zdołał urwać mu seta. Serb znowu nie szczędził Polakowi komplementów. „Gratuluję Hubertowi postawy w dzisiejszym meczu. Zagrał bardzo dobrze, walczył, serwował świetnie, zagrywał agresywnie z końca kortu. Pierwsze dwa sety to była wielka walka. Miałem kilka szans, żeby wygrać drugą partię, ale to on bardziej na to zasłużył. Każdy z nas zmaga się z rozmaitymi problemami w trakcie meczu. Te pierwsze dwa sety były bardzo długie i dlatego w trzecim secie starałem się głównie „trzymać” serwis. Zagrałem tę partię wręcz perfekcyjnie i podobnie było w czwartej partii” – podsumował pojedynek serbski tenisista. Zapytany, co sądzi o Hurkaczu, stwierdził z uśmiechem: „Pojawiła się ostatnio grupa młodych zawodników, którzy coraz lepiej sobie radzą. Hubert się do niej zalicza i nie mam wątpliwości, że ci zawodnicy prędzej czy późnej zastąpią starych mistrzów. Nie wiem, kiedy któryś z nich wygra Wielkiego Szlema, ale chyba rozumiecie, że chciałby aby stało się to jak najpóźniej.
Na trzeciej rundzie swój udział w tegorocznym Wimbledonie zakończyła też Magda Linette. Nasza tenisistka zmierzyła się z Czeszką Petrą Kvitovą, rozstawioną w imprezie z numerem 6, dwukrotna triumfatorką tego turnieju (2011 i 2014 ). Dla Polki już awans do 1/16 finału był życiowym osiągnięciem, bo we wcześniejszych startach nie potrafiła wygrać tu meczu. Poniosła trzy porażki w eliminacjach i cztery w głównej drabince.
Kvitova za mocna dla Linette
W tegorocznej edycji w pierwszej rundzie pokonała Rosjankę Annę Kalinską, a w drugiej 18-letnią Amerykankę Amandę Anisimovą, półfinalistkę tegorocznego French Open. Gdyby w sobotę wygrała też z Kvitovą, osiągnęłaby swój najlepszy wynik w turniejach Wielkiego Szlema. Niestety, mimo kłopotów z ręką Czeszka okazała się dla polskiej zawodniczki za mocną rywalką i wygrała z nią 6:3, 6:2.
Dla Kvitovej to 12. start w Wimbledonie i po raz szósty awansowała do IV rundy. Bilans jej meczów w tej fazie londyńskiej imprezy to 5-0. W 2011 i 2014 roku triumfowała, poza tym osiągnęła półfinał (2010) i dwa razy ćwierćfinał (2012, 2013). Jej kolejną rywalką będzie Brytyjka Johanna Konta, która w 3. rundzie wyeliminowała Amerykankę Sloane Stephens.
W trzeciej rundzie z wimbledońskimi trawnikami pożegnała się też Dunka polskiego pochodzenia Karolina Woźniacka, która przegrała z Chinką Shuai Zhang 4:6, 2:6. Jeszcze wcześniej z imprezy odpadła broniąca tytułu reprezentantka Niemiec polskiego pochodzenia Angelique Kerber. Ją wyeliminowała niżej notowana 25-letniaq amerykanka Lauren Davis. Dla Kerber ta porażka będzie bolesna, bo w najnowszym notowaniu rankingu wypadnie z Top 10.
Niezawodny Kubot
Niedziela zgodnie z tradycją Wimbledonu była w turnieju dniem wolnym. Do drugiego tygodnia zmagań na trawnikach All England Club z naszych tenisistów dotrwał zatem tylko Łukasz Kubot w deblu oraz Alicja Rosolska w mikście. Kubot i grający z nim w parze Brazylijczyk Marcelo Melo są w tegorocznym Wimbledonie rozstawieni w grze podwójnej z numerem 1. Polsko-brazylijski zespół awansował do 1/8 finału pokonując Australijczyków Matta Reida i Alexa De Minaura 6:7(11), 6:4, 6:3, 7:6(10). Spotkanie trwało prawie trzy i pół godziny. O awans do ćwierćfinału triumfatorzy Wimbledonu sprzed dwóch lat powalczą z Brazylijczykiem Marcelo Demolinerem i Hindusem Divijem Sharanem. Przed rokiem Kubot i Melo odpadli w drugiej rundzie.
W grze podwójnej kobiet wystartowały dwie nasze reprezentantki. Magda Linette odpadła już w I rundzie, zaś Rosolska, grając w parze z Australijką Astrą Sharmą, w drugiej, po porażce 3:6, 0:6 z Niemką Anną-Leną Groenefeld i Holenderką Demi Schuurs. Tym samym Rosolska nie powtórzyła sukcesu sprzed roku, kiedy to doszła tu do półfinału w duecie z Amerykanką Abigail Spears. Warszawianka próbuje jeszcze szczęścia w mikście, a jej partnerem jest Chorwat Nikola Mektic. W poniedziałek zagrają z indonezyjsko-japońskim duetem Christopher Rungkat – Shuko Aoyama.
Zestaw par IV rundy
Panowie: David Goffin- Fernando Verdasco, Roberto Bautista Agut – Benoit Paire, Sam Querrey – Tennys Sandgren, Joao Sousa – Rafael Nadal, Kei Nishikori – Mikhail Kukushkin, Guido Pella – Milos Raonic, Novak Djokovic – Ugo Humbert, Matteo Berrettini – Roger Federer.
Panie: Ashleigh Barty – Alison Riske, Barbora Strycova – Elise Mertens, Elina Svitolina – Petra Martic, Shuai Zhang – Dayana Yastremska, Karolina Muchova – Karolina Pliskova, Serena Williams – Carla Suarez Navarro, Simona Halep – Cori Gauff, Johanna Konta – Petra Kvitova.