20 listopada 2024
trybunna-logo

Wielki dzień Stocha

Sobota 6 stycznia 2018 roku była dniem potrójnego triumfu Kamila Stocha. Tego dnia wygrał po raz drugi z rzędu Turniej Czterech Skoczni, objął prowadzenie w Pucharze Świata, a na deser został sportowcem roku w Polsce.

Kamil Stoch wygrał 66. edycję Turnieju Czterech Skoczni wygrywając wszystkie cztery konkursy. Został drugim skoczkiem w historii, po Niemcu Svenie Hannawaldzie, któremu udało się dokonać takiego wyczynu. Statystycy wyliczyli, że Polak jest odrobinkę lepszy od niemieckiego skoczka, który triumfował w TCS w sezonie 2001-2002, bo wygrał aż sześć z ośmiu serii konkursowych, zaś Hannawald był najlepszy w pięciu. Stoch nie był najlepszy jedynie w czasie pierwszej rundy w Oberstdorfie i w ostatniej serii w Bischofshofen. Poza tym dla nasz skoczek w poprzedniej edycji TCS także wygrał w Bischofsfohen, a zatem ma na koncie pięć zwycięstw w tych zawodach z rzędu i pod tym względem także wyrównał inne rekordowe osiągnięcie należące do Helmuta Recknagela i Hannawalda, którzy także wygrywali po pięć konkursów z rzędu.
Na szczęście Stoch nie zdołał poprawić rekordowego osiągnięcia należącego do Adama Małysza, który do dzisiaj jest w TCS najlepszy pod względem punktowej przewagi wywalczonej nad drugim zawodnikiem w klasyfikacji końcowej. Małysz w sezonie 2000-2001 wyprzedził Janne Ahonena różnicą 104,4 pkt. Drugie miejsce pod tym względem utrzymał też Fin Matti Nykanen, który w 1988 roku wygrał z Jensem Weissflogiem z przewagą 99 pkt. Stoch w tegorocznej edycji TCS zwyciężył różnicą 69,6 pkt, co pozwoliło mu zająć w klasyfikacji wszech czasów trzecią lokatę za legendarnymi skoczkami.
Warto zaznaczyć również, że Kamil Stoch jest dziewiątym zawodnikiem w historii i dopiero trzecim w XXI wieku, któremu udało się wygrać Turnieju Czterech Skoczni dwukrotnie z rzędu. W Bischofshofen Stoch odniósł także 26 zwycięstwo w Pucharze Świata, co dało mu awans na siódme miejsce w tabeli wszech czasów. Przed nim zostały same wielkie nazwiska w tym sporcie: Gregor Schlierenzauer (Austria, 53 wygrane turnieje), Matti Nykanen (Finlandia, 46 ) Adam Małysz (Polska, 39), Janne Ahonen (Finlandia, 36), Jens Weissflog (NRD, 33), Martin Schmitt (Niemcy, 28). Przed ostatnią próbą szansę na podium w klasyfikacji generalnej miał jeszcze Dawid Kubacki. Trener naszej kadry Stefan Horngacher postanowił jednak obniżyć mu belkę. Ryzyko nie opłaciło sie, bo Kubacki skoczył słabo i spadł na szóstą lokatę.
Po zawodach austriacki szkoleniowiec tak tłumaczył swoją decyzję: „Wiedziałem, że to będzie jedyna szansa Dawida, żeby powalczył o miejsce na podium. Spróbowałem ją wykorzystać, ale się nie udało, choć wcześniej wiele razy taki ruch, gdy ja wciskałem guzik, a inni nie, się opłacał. A szczerze mówiąc dla Kubackiego nie miało znaczenia, czy będzie czwarty w klasyfikacji czy szósty, natomiast miejsce na podium to już było osiągnięcie, dla którego warto było podjąć ryzyko” – ocenił Austriak. Kubacki chyba nie podzielał zdania trenera, ale ograniczył się jedynie do stwierdzenia, że manewr z obniżeniem belki startowej wręcz mu przeszkodził, zamiast pomóc w oddaniu dobrego skoku. Być może rację mają ci, którzy po cichu twierdzą, że Kubacki mógł skoczyć dalej od Stocha i odebrać mu zwycięstwo, a to wywołałoby straszliwą burzę nie tylko w kadrze, już zresztą mocno wstrząsaną bulwersującymi wypowiedziami wyrzuconego poza nawias polskich skoków Jana Ziobro.
A Kamil Stoch za zwycięstwa w Oberstdorfie, Garmisch-Partenkirchen, Innsbrucku i Bischofschofen zainkasował łącznie 40 tysięcy franków szwajcarskich. Dodatkowo otrzyma premię w wysokości 20 tys. franków za triumf w klasyfikacji generalnej imprezy. Łącznie daje to 60 tys. franków, co według aktualnego kursu daje w przeliczeniu ponad 210 tys. złotych. On nie ma powodów do narzekania.

Turniej Czterech Skoczni:

1. Kamil Stoch (Polska) 1108,8
2. Andreas Wellinger (Niemcy) 1039,2
3. Anders Fannemel (Norwegia) 1021,3
4. Junshiro Kobayashi (Japonia) 1021,1
5. Robert Johansson (Norwegia) 1009,4
6. Dawid Kubacki (Polska) 1003
7. Marcus Eisenbichler (Niemcy) 993,8
8. Daniel Andre Tande (Norwegia)992,3
9. Johann Forfang (Norwegia) 977,4
10. Jernej Damjan (Słowenia) 974,1

12. Stefan Hula 957
15. Piotr Żyła 914,5
23. Maciej Kot 811,7
38. Jakub Wolny 397,4
55. Tomasz Pilch 201,4

Klasyfikacja generalna PŚ:

1. Kamil Stoch (Polska) 723
2. Richard Freitag (Niemcy) 711
3. Andreas Wellinger (Niemcy) 569
4. Daniel A. Tande (Norwegia) 485
5. Junshiro Kobayashi (Japonia) 410
6. Stefan Kraft (Austria) 399
7. Anders Fannemel (Norwegia) 360
8. Johann Forfang (Norwegia) 352
9. Markus Eisenbichler (Niemcy) 312
10. Robert Johansson (Norwegia) 294

11. Dawid Kubacki 283
15. Piotr Żyła 213
16. Stefan Hula 190
19. Maciej Kot 148
37. Jakub Wolny 31

Puchar Narodów:

1. Niemcy 3062
2. Norwegia 3027
3. Polska 2438
4. Austria 1602
5. Słowenia 1318
6. Japonia 1212
7. Szwajcaria 434
8. Rosja 130
9. Finlandia 115
10. USA 17
11. Francja 6
12. Czechy 4
13. Włochy 1
13. Kanada 0
– Bułgaria 0
– Estonia 0
– Kazachstan 0

Poprzedni

Co za Banderę?

Następny

Do dna