18 listopada 2024
trybunna-logo

Walka o prymat w Ameryce

Od piątku na stadionach w Stanach Zjednoczonych szesnaście reprezentacji piłkarskich toczy rywalizację o mistrzostwo kontynentu amerykańskiego.

Copa America 2016 jest imprezą nietypową, bo w poprzednich 44 jej edycjach były to mistrzostwa Ameryki Południowej. W tym roku zorganizowano turniej specjalny z okazji jubileuszu setnej rocznicy założenia piłkarskiej konfederacji CONMEBOL oraz rozegrania pierwszego turnieju Pucharu Ameryki. Jego wyjątkowość polega na tym, że po raz pierwszy w historii odbywa się w kraju spoza Ameryki Południowej. Roli gospodarza podjęły się Stany Zjednoczone, a do grona uczestników oprócz gospodarzy i dziesięciu reprezentacji latynoskich, zaproszono też zespoły Meksyku, Jamajki, Kostaryki, Panamy i Haiti. W ten sposób o tegorocznym Copa America można powiedzieć, że po raz pierwszy jest imprezą piłkarską obejmującą cały kontynent amerykański i niewykluczone, że współpraca federacji piłkarskich tego regionu (CONMEBOL i CONCACAF) będzie kontynuowana także w następnych latach. Będzie to jednak uzależnione od wyniku negocjacji z władzami FIFA, bo w tej chwili Zwycięzca tegorocznego turnieju nie otrzyma prawa gry w Pucharze Konfederacji, który odbędzie sie w 2017 roku w Rosji.
W pierwszej kolejce spotkań zanotowano kilka zaskakujących wyników. Niemile zaskoczyła swoich fanów reprezentacja USA przegrywając na starcie z Kolumbią 0:2. Nie zaimponowała też formą drużyna Brazylii, która w spotkaniu ze znacznie niżej przecież notowaną ekipą Ekwadoru zdołała zaledwie zremisować. Canarinhos są mimo to, podobnie jak gospodarze turnieju, uważani za pewniaków do awansu w swoich grupach.
Argentyńczycy natomiast udanie zrewanżowali się Chilijczykom za ubiegłoroczną porażkę w finale 44. Copa America, pokonując ich 2:1. W zespole albicelestes nie zagrał leczący wciąż uraz pleców Leo Messi.

Poprzedni

Bez W. Brytanii damy radę

Następny

Biało-czerwoni na Euro