22 listopada 2024
trybunna-logo

W Wiśle dla Polaków tylko trzecie lokaty

W niedzielnym konkursie indywidualnym najlepszy z Polaków był Kamil Stoch

Inaugurację nowego sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich popsuła pogoda. Nasi skoczkowie na skoczni w Wiśle w trudnych warunkach zdołali wywalczyć jedynie miejsca na najniższym stopniu podium – w konkursie drużynowym wyprzedzili ich Austriacy i Norwegowie, w indywidualnym Kamila Stocha Daniel Andre Tande i Anze Lanisek.

Z trzynastu polskich skoczków zgłoszonych do piątkowych kwalifikacji, do rozegranego w niedzielę inauguracyjnego konkursu indywidualnego Pucharu Świata w skokach narciarskich awansowało ośmiu. Najlepszy z Polaków był Dawid Kubacki, który zajął siódme miejsce, a oprócz niego prawo startu w niedzielnych zawodach wywalczyli jeszcze Kamil Stoch (11. miejsce), Jakub Wolny (19), Piotr Żyła (21), Maciej Kot (26), Stefan Hula (28), Paweł Wąsek (41) i Aleksander Zniszczoł (46). Kwalifikacje wygrał Niemiec Karl Geiger, który wynikiem 133 metry zdeklasował konkurentów. Drugi był Szwajcar Killian Peier, a trzeci Austriak Daniel Huber.

Rezultaty osiągnięte przez naszych zawodników w kwalifikacjach trener kadry Michal Doleżal wykorzystał jako metodę selekcji kadry do sobotniego konkursu drużynowego. Dzięki temu do jej składu zamiast przewidywanego wcześniej Macieja Kota wskoczył w ostatniej chwili Jakub Wolny, bo podczas treningów i kwalifikacji skakał dalej.

Zmagania drużyn nasza ekipa zaczęła nieźle i nawet po pierwszej serii przewodziła w stawce, ale podopiecznym trenera Doleżala nie udało się utrzymać prowadzenia. W polskiej drużynie najlepiej skakał Dawid Kubacki, lecz w indywidualnie jego wynik dawał mu dopiero siódma lokatę. Ostatecznie Polacy zajęli w konkursie trzecie miejsce. „Drużynówkę” wygrali Austriacy przed Norwegami. Ten wynik nie zwiastował sukcesu naszych skoczków w niedzielnym konkursie indywidualnym.
Brak naturalnego śniegu, wysokie temperatury i silny wiatr i nietypowa pora rozegrania zawodów złożyły się na ekstremalnie trudne warunki, z którymi nawet doświadczeni skoczkowie mieli problemy. Boleśnie doświadczył tego zwłaszcza Piotr Żyła, który zaliczył groźnie wyglądający upadek. Na szczęście tylko mocno się poturbował i pokrwawił, ale z informacji publikowanych przez sztab polskiej kadry wynikało, że lubiany przez kibiców „Wewiór” nie odniósł jakiś poważniejszych obrażeń, które wyeliminowałyby go na dłuższy czas z rywalizacji w Pucharze Świata.

Nasi skoczkowie nie mieli szczęścia do warunków pogodowych. Tylko Kubackim trafił na korzystny wiatr, ale nie do końca to wykorzystał i po skoku na odległość 125 metrów zajmował po pierwszej serii 14. miejsce. Z biało-czerwonych wyżej od niego był tylko Kamil Stoch, który wylądował co prawda o siedem metrów bliżej, ale miał dużo mniej odjętych punktów i do drugiej serii startował z 12. pozycji. Oprócz tej dwójki z Polaków do drugiej próby konkursowej zakwalifikowali się jeszcze tylko Maciej Kot, który zajmował 21. miejsce. W drugiej serii najlepiej z naszych wypadł Stoch, który ostatecznie ukończył rywalizację na trzeciej pozycji. Awansował w klasyfikacji także Kubacki, zajmując 7. lokatę, a Kot spadł na 25. miejsce.

W klasyfikacji Pucharu Narodó reprezentacja Polski po zawodach w Wiśle plasuje się na trzeciej pozycji, za Norwegia i Austrią, natomiast w klasyfikacji indywidualnej PŚ liderem został niedzielny triumfator Daniel Andre Tande, przed Laniskiej i Stochem. Kolejne miejsce w Top 10 zajmują Japończycy Ryoyu Kobayashi i Daiki Ito, Słoweniec Timi Zajc, Kubacki, Niemiec Karl Geiger, Norweg Robin Pedersen i kolejny z Japończyków, Junshiro Kobayashi.

Kolejne konkursy Pucharu Świata odbędą się w dniach 30 listopada – 1 grudnia w Finlandii, na skoczni Rukatunturi (HS 142) w Kuusamo.

 

Poprzedni

48 godzin sport

Następny

Awans Orlenu Wisły Płock

Zostaw komentarz