Przerwany z powodu pandemii koronawirusa sezon piłkarski we Włoszech zostanie wznowiony w drugiej połowie czerwca. Najpierw odbędą się jednak półfinałowe spotkania w Pucharze Italii (Juventusu z AC Milan i SSC Napoli z Interem Mediolan), następnie finał, który wyznaczono na środę 17 czerwca, a trzy dni potem nastąpi restart rozgrywek Serie A. Wbrew pozorom na Półwyspie Apenińskim nie ma przesadnej euforii z tego powodu.
Decyzję, żeby restart ligowych rozgrywek poprzedziły mecze o Puchar Włoch, podjęto w miniony piątek w trakcie wideokonferencji z udziałem wszystkich klubów Serie A. Nie podano terminów rewanżowych meczów półfinałowych, ale prawdopodobne daty to 13 i 14 czerwca. Przed wybuchem pandemii w lutym rozegrano tylko pierwsze spotkania 1/2 finału Pucharu Włoch. Inter przegrał wówczas u siebie z Napoli 0:1, a Milan zremisował z Juventusem 1:1. W czwartek, jak poinformował minister sportu Vincenzo Spadafora, włoska ekstraklasa piłkarska otrzymała zgodę na wznowienie rozgrywek 20 czerwca. Spotkania będą rozgrywane przy pustych trybunach, a drużyny będzie obowiązywał specjalny protokół medyczny. Do zakończenia rywalizacji o mistrzostwo Włoch pozostało 12 kolejek oraz cztery zaległe spotkania. W tabeli prowadzi z dorobkiem 63 punktów broniący tytułu Juventus, którego bramkarzem jest Wojciech Szczęsny, ale drugie Lazio Rzym wyprzedza tylko o jeden punkt.
W zespołów Serie A jak do tej pory najbardziej skutki pandemii odczuła ekipa Sampdorii Genua, w której odnotowano aż 17 przypadków zakażeń. Zawodnikami tego klubu jest dwóch reprezentantów Polski – Bartosz Bereszyński i Karol Linetty, ale koronawirusem zaraził się tylko pierwszy z wymienionych.
Oprócz niego z piłkarzy Sampdorii wynik pozytywny mieli także Antonito La Gumina, Morten Thorsby, Albin Ekdal, Fabio Deapoli. Obecność wirusa potwierdzono też u klubowego lekarza Amedeo Baldariego. Gdy niedawno kluby Serie A przeprowadziły testy przed wznowieniem treningów, w Sampdorii aż trzy próbki dały wynik pozytywny, ale w tej chwili wszyscy gracze „Dorii” są już zdrowi. Prezydent klubu Massimo Ferrero długo był przeciwny restartowi rozgrywek, ale ostatecznie zmienił zdanie po zapoznaniu się z opracowanym planem powrotu do gry.
Sampdoria po wznowieniu rozgrywek czeka zaległy mecz z Interem Mediolan. Zespół Bereszyńskiego i Linettego zajmuje obecnie 16. miejsce w tabeli, ale ma tylko jeden punkt przewagi nad 18. w stawce drużyną Lecce, a to już jest lokata zagrożona degradacją do Serie B.
We Włoszech nie ma przesadnego entuzjazmu wokół projektu restartu rozgrywek. Wciąż świeża jest pamięć tragicznych doświadczeń Bergamo i regionu Lombardii, najmocniej dotkniętych skutkami pandemii Covid-19, która wybuchła po meczu Atalanty z Valencią w Lidze Mistrzów.