22 listopada 2024
trybunna-logo

W Dubaju Igę pokonała mistrzyni

Na Garbine Muguruzę nie było mocnych w turnieju WTA 1000 w Dubaju. Dla 28-letniej Hiszpanki był to trzeci finał w 2021 roku, ale pierwszy zwycięski. Pokonała w nim Czeszkę Barborę Krejcikovą 7:6(6), 6:3.

Muguruza na kortach w Dubaju zagrała rewelacyjnie. W całym turnieju straciła tylko jednego seta, w ćwierćfinałowym pojedynku z Białorusinką Aryną Sabalenką. W drodze do finału hiszpańska tenisistka pokonała m.in. w trzeciej rundzie Igę Świątek (6:0, 6:4), a w 1/2 finału wyeliminowała Belgijkę Elise Mertens 6:4, 7:6(5). W finale przeciwniczką Muguruzy była 25-letnia Barbora Krejcikova (WTA 63), najniżej notowana tenisistka w historii tej imprezy, która dotarła do tego szczebla rywalizacji. Czeszka do tej pory większe sukcesy odnosiła w deblu, była nawet liderką rankingu WTA w grze podwójnej i ma na koncie ma dwa wielkoszlemowe tytuły – w 2018 roku wygrała French Open i Wimbledon w parze z rodaczką Kateriną Siniakovą. W singlu przed turniejem w Dubaju miała jednak na koncie tylko jeden występ w finale imprezy głównego cyklu – w 2017 roku w Norymberdze. W drodze do finału w Dubaju pokonała m.in. dwie triumfatorki turniejów Wielkiego Szlema Łotyszkę Jelenę Ostapenko i Rosjankę Swietłanę Kuzniecową.
Dla Muguruzy był to trzeci finał w 2021 roku. W Melbourne (Yarra Valley Classic) uległa Ashleigh Barty, a w Dosze przegrała z Petrą Kvitovą. W sobotę zdobyła ósmy singlowy tytuł, pierwszy od kwietnia 2019 roku (Monterrey). Bilans wszystkich finałów Hiszpanki to teraz 8-7. W trwającym dwie godziny i osiem minut meczu Muguruza zaserwowała siedem asów, posłała 31 kończących uderzeń i popełniła 31 niewymuszonych błędów. Krejcikovej zanotowano 21 piłek wygranych bezpośrednio.
Mistrzyniami debla zostały Alexa Guarachi i Darija Jurak, które rozbiły 6:0, 6:3 Chinki Yifan Xu i Zhaoxuan Yang. Dla Chilijki jest to czwarty, a dla Chorwatki siódmy tytuł w głównym cyklu. Jurak po raz drugi wygrała turniej w Dubaju (2016 z Tajwanką Chia-Jung Chuang).

Poprzedni

Lewandowski dogonił Klausa Fischera

Następny

PKO Ekstraklasa: Legia przeszła Wartę

Zostaw komentarz