16 listopada 2024
trybunna-logo

UEFA przegrywa z koronawirusem

Z powodu rozszerzającej się epidemii koronawirusa, władze FIFA przełożyły na wrzesień kongres tej organizacji, który pierwotnie miał się odbyć w 5 czerwca w Etiopii. Tymczasem UEFA wciąż odrzuca sugestie, żeby przenieść na inny termin mające rozpocząć się 12 czerwca mistrzostwa Europy.

Liczba zarażonych wirusem Covid-19 systematycznie rośnie, podobnie jak liczba śmiertelnych ofiar pandemii. Skutki epidemii dotykają także futbolu. Rozgrywki włoskiej Serie A, jednej z najsilniejszych lig europejskich, zostały zawieszone do kwietnia, a w innych krajach, w tym w Polsce, spotkania odbywają się bez udziału publiczności. Także niektóre mecze w Lidze Mistrzów rozegrano przy pustych trybunach, a dwa czwartkowe spotkania w Lidze Europy, FC Sevilla – AS Roma i Inter Mediolan – Getafe CF w ogóle się nie odbyły, ponieważ Hiszpania zamknęła ruch lotniczy z Włochami.
To nie jedyne problemy, z jakimi musi uporać się UEFA. Pod koniec marca zaplanowane zostały mecze barażowe o ostatnie cztery miejsca w gronie 24 finalistów Euro 2020. W tej chwili nie ma zagrożenia, że się nie odbędą, chociaż spotkanie w Bratysławie Słowacji z Irlandią ma zostać rozegrane przy pustych trybunach. Organizatorzy meczu Bośni i Hercegowiny z Irlandią Północną wstrzymali sprzedaż biletów.
Problem w tym, że nie tylko we Włoszech rozgrywki ligowe zostały zawieszone do kwietnia, także w Szwajcarii i Austrii. Znalezienie wolnych terminów na ich dokończenie przed Euro 2020 wydaje się niemożliwe, ale władze UEFA nie chcą nawet słyszeć o przesunięciu terminu rozpoczęcia mistrzostwa Europy. „Turniej Euro 2020 rozpocznie się w Rzymie 12 czerwca 2020 roku. UEFA jest w kontakcie z odpowiednimi władzami międzynarodowymi i lokalnymi w sprawie koronawirusa i rozwoju choroby. W tej chwili nie ma potrzeby zmiany zaplanowanego harmonogramu imprezy” – oświadczył prezydent UEFA Aleksander Ceferin w wypowiedzi udzielonej Niemieckiej Agencji Prasowej (DPA). Zważywszy na coraz bardziej wstrząsające wieści docierające z Włoch, upór działaczy europejskiej federacji zaczyna powoli rodzić irytację.
Zagrożenie rośnie z dnia na dzień
Warto przypomnieć, że z 51 meczów mistrzostw Europy w okresie od 12 czerwca do 12 lipca trzy mecze fazy grupowej i jedno ćwierćfinałowe mają się odbyć w Rzymie, tyle samo w Monachium. Inne lokalizacje to Amsterdam, Kopenhaga, Bilbao, Petersburg, Bukareszt, Budapeszt, Baku, Glasgow, Dublin i Londyn, gdzie zostaną rozegrane oba półfinały i finał. Jak donosi agencja AP, UEFA chce przeprowadzić mistrzostwa Europy w ustalonym terminie mimo wybuchu epidemii koronawirusa, bo „wierzą, iż miasta-gospodarze mistrzostw mają wystarczająca infrastrukturę medyczną do leczenia pacjentów z COVID-19, a jednocześnie są w stanie zapewnić bezpieczeństwo dla tysięcy przemieszczających się na mecze fanów futbolu”.
Na szczęście coraz mniej ludzi uważa, że turniej Euro 2020 koniecznie musi zostać rozegrany w ustalonym dawno temu terminie, gdy nie istniało jeszcze zagrożenie pandemią. Z rozważanych ostatnio w futbolowych kręgach scenariuszy najmniej sensowny wydaje się wariant z rozegraniem turnieju bez udziału kibiców. Także radykalne skrócenie do minimum okresu przygotowawczego dla uczestniczących w impresie drużyn rodzi mnóstwo wątpliwości związanych z wytrzymałością zawodników.
Najbardziej racjonalne wydaje się zatem przeniesienie europejskiego czempionatu na przyszły rok, chociaż takie rozwiązanie generuje masę problemów z wygospodarowaniem terminu. Ale przełożenie Euro o rok dałoby krajowym ligom czas na dokończenie rozgrywek nawet przy uwzględnieniu okresów zawieszenia, jak ma to teraz miejsce już w kilku krajach, a także na sprawiedliwe rozstrzygnięcie rywalizacji w Lidze Mistrzów i Lidze Europy.
Ponieważ sytuacja jest wyjątkowa, UEFA musiałaby znaleźć nowe terminy dla przeprowadzenia w 2021 roku mistrzostw Europy U-21 oraz dla Final Four Ligi Narodów, a ponadto przekonać FIFA, by zrezygnowała z organizacji pierwszych w historii klubowych mistrzostw świata w nowej formule z udziałem 24 zespołów. Nie są to przeszkody niemożliwe do przeskoczenia. Działacze UEFA nie mają zresztą zbyt wielkiego pola manewru, bo w obliczu zagrożenia rządy w poszczególnych krajach coraz mniej przejmują się opinią europejskiej federacji i zmuszają swoje krajowe związki sportowe, czyli także piłkarskie, do respektowania wprowadzanych w życie restrykcyjnych zakazów organizowania imprez masowych.
Desperacka decyzja Interu
A przykłady karności w tym względzie dają nawet najpotężniejsze ligi na świecie, jak choćby ostatnio koszykarska NBA, która po pozytywnym wyniku badań na obecność koronawirusa u gracza Utah Jazz Rudy’ego Goberta zawiesiła do odwołania całe rozgrywki. Gwałtowny wzrost zachorowań na Covid-19 w Hiszpanii skłonił szefów Primera Division do zawieszenia rozgrywek, czyli powtórki rozwiązania zastosowanego m.in. przez włoska Serie A. W tym kraju koronawirus zbiera jednak największe żniwo, nie dziwi zatem radykalna decyzja, jaka podjęli szefowie Interu Mediolan, którzy wycofali wszystkie swoje zespoły z rozgrywek i ogłosili dla nich definitywny koniec sezonu. To oznacza, że Inter wycofał się z gry w Serie A (rozgrywki zawieszone przynajmniej do 3 kwietnia), Ligi Europy (w czwartek miał rozegrał mecz z Getafe, ale ten i tak nie doszedłby do skutku, gdyż Hiszpanie odmówili przylotu do Mediolanu) oraz z Pucharu Włoch (czekało ich rewanżowe starcie z Napoli w półfinale rozgrywek). Inter zawiesił także treningi, a piłkarzy odesłał na kwarantannę.
Kwarantannie została też poddana kadra Juventusu, bo u jednego z graczy tego klubu wykryto koronawirusa. To oznacza, że mecz juve z Olympique Lyon w Lidze Mistrzów, który miał się odbyć w przyszłym tygodniu, zostanie prawdopodobnie odwołany. Nie uda się go też rozegrać szybko po okresie kwarantanny, bo zespół musi przecież wrócić do pełni treningów, żeby powalczyć o ćwierćfinał Ligi Mistrzów. Terminarz nie pozwoli na rozegranie tego spotkania, chyba że zostanie całkowicie zmodyfikowany. I tak wracamy do punktu wyjścia, czyli decyzji UEFA dotyczącej Euro 2020, Ligi Mistrzów i Ligi Europy.

Poprzedni

Sensacyjne rozstrzygnięcia w Liverpoolu i Walencji

Następny

Bez kibiców kluby szybko zbankrutują

Zostaw komentarz