Prezydent UEFA Aleksander Ceferin w publicznych wypowiedziach stanowczo sprzeciwia się pomysłowi utworzenia przez najbogatsze europejskie kluby elitarnej Superligi, alternatywy dla Ligi Mistrzów.
Plany stworzenia nowych rozgrywek z udziałem 16 najbogatszych europejskich klubów ujawnił portal „Football Leaks”. Okazało się, że pomysł zrodził się podczas tajnego spotkania przedstawicieli siedmiu największych klubów naszego kontynentu – Arsenalu Londyn, Barcelony, Bayernu Monachium, Juventusu Turyn, Manchesteru United, Milanu i Realu Madryt. Akces do grupy założycielskiej Superligi zgłosiły ponadto Chelsea Londyn, FC Liverpool, Manchester City i Paris Saint-Germain. Te jedenaście klubów w założeniu miałoby zagwarantowany udział w rozgrywkach przez dwadzieścia pierwszych sezonów, a stawkę uczestników w pierwszych edycjach uzupełniałyby drużyny Atletico Madryt, Borussii Dortmund, Interu Mediolan, Olympique Marsylia i AS Roma.
Narada odbyła się za plecami UEFA, co rzecz jasna od razu wywołało podejrzenia, że bogate kluby chcą zrealizować swój projekt kosztem Ligi Mistrzów. Nic dziwnego, że pomysł Superligi nie spodobał się w piłkarskim środowisku i jest mocno krytykowany. Wyraz niezadowoleniu dał między innymi prezydent europejskiej federacji Aleksander Ceferin.
„Realizacja tej idei zniszczy futbol. W zamkniętym systemie rozgrywek nie ma miejsca na solidarności i nie będzie mechanizmów stymulujących rozwój futbolu. Na dłuższym dystansie wszyscy przegrają, także kluby deklarujące chęć przystąpienia do Superligi. Dlatego zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby ona nie została powołana do życia” – zapewnił słoweński działacz w wypowiedzi udzielonej tygodnikowi „Kicker”.