29 listopada 2024
trybunna-logo

Szansa na pierwszy ćwierćfinał

Agnieszka Radwańska jeszcze nigdy nie przebiła się w wielkoszlemowym US Open do ćwierćfinału. W poniedziałek nasza najlepsza tenisistka powalczy o ten pierwszy raz z 19-letnią Chorwatką Aną Konjuh.

Radwańska jak na razie gra w Nowym Jorku rewelacyjnie. W pierwszej rundzie gładko rozprawiła się z Amerykanką Jessiką Pegulą 6:1, 6:1, a w 1/32 finału pokonała potężnie serwującą Brytyjkę Noemi Brody 7:6(9), 6:3, chociaż w pierwszym secie przegrywała z nią już 2:5. Prawdziwy sprawdzian formy czekał ją jednak dopiero w trzeciej rundzie, bo w tej fazie zmagań na kortach Flushing Meadows jej przeciwniczką była 33. w rankingu WTA Francuzka Carolina Garcia.
Krakowianka w przeszłości grała z nią czterokrotnie, trzy z tych pojedynków rozstrzygnęła na swoją korzyść. Po raz ostatni dokonała tego w maju tego roku, wygrywając 6:4, 6:2 w drugiej rundzie French Open na ziemnych kortach im. Rolanda Garrosa. W sobotnim pojedynku w US Open Radwańska była dla francuskiej tenisistki jeszcze bardziej bezlitosna, bo pozwoliła jej wygrać tylko pięć gemów (6:2, 6:3).„Wykonałam kawał dobrej roboty, od początku meczu aż do samego końca. Od początku meczu grałam bardzo dobry tenis. Byłam solidna przy własnym serwisie, a do tego byłam w stanie returnować jej potężne podania. Pod tym względem miałam dobrą rozgrzewkę w II rundzie w meczu z Naomi Broady. Caroline również serwowała z prędkością 115 mil na godzinę” – podsumowała swój występ nasza tenisistka.
Aktualna czwarta rakieta globu docierała już do ćwierćfinału Australian Open, Rolanda Garrosa i Wimbledonu, ale jeszcze nigdy nie osiągnęła tego etapu w US Open. W poniedziałek będzie mogła to zmienić, o ile pokona Chorwatkę Anę Konjuh, która w III rundzie wyeliminował Amerykankę Varvarę Lepchenko. Radwańska na rozkładzie obie te zawodniczki, ale z Konjuh w Wimbledonie musiała nieźle się namęczyć. Może na twardych kortach Flushing Meadows potężnie zbudowana chorwacka nastolatka już nie będzie taka groźna? „Awans do ćwierćfinału US Open wiele dla mnie znaczy, ponieważ staram się o to już kolejny rok. Jestem oczywiście szczęśliwa, że awansowałam do IV rundy, ale to jeszcze nie koniec. Liczę, że w kolejnych meczach zaprezentuję jeszcze lepszy tenis niż w sobotnim meczu” – powiedziała dziennikarzom Polka na konferencji po spotkaniu z Caroliną Garcią.
Jeśli Polka w IV rundzie pokona Ane Konjuh, w ćwierćfinale zmierzy się ze zwyciężczynią pojedynku Venus Williams – Karolina Pliskova. Starsza z sióstr Williams prezentuje w Nowym Jorku znakomitą formę, podobnie jak czeska tenisistka, ale Radwańska w obecnej dyspozycji jest w stanie wygrać z każą z nich.
Na zwycięstwo w turnieju raczej szans nie ma, bo musiałaby pokonać piekielnie zmotywowaną i doskonale przygotowaną liderkę rankingu WTA Serenę Williams. A w grze są przecież jeszcze znakomicie tu grające Angelique Kerber, Simona Halep czyPetra Kvitova. Ale ćwierćfinał z całą pewnością jest w zasięgu krakowianki.

Poprzedni

Pierwsze koty za płoty

Następny

Bolt działa jak magnes