„Nie możemy zgodzić się z dyskwalifikacją naszych lekkoatletów i będziemy dochodzić swoich racji na drodze prawnej” – zapowiedział prezydent Władimir Putin.
Rosyjski przywódca osobiście spotkał się z olimpijczykami tuż przed ich odlotem do Brazylii. „Rosja nie może zgodzić się z otwartą dyskryminacją. To nie jest zgodne z zasadami ruchu olimpijskiego. Dochodząc prawdy, będziemy kierować się wyłącznie porządkiem prawnym i opierać się na zasadach Karty Olimpijskiej – powiedział Władimir Putin. Prezydent Rosji zwrócił te uwagę, że Międzynarodowy Komitet Olimpijski mimo ogromnych nacisków nie dopuścił do rozłamu w ruchu olimpijskim. „Krótkowzroczni politykierzy nie zostawili w spokoju sportu, chociaż ma on służyć zbliżaniu narodów i wyrównywać sprzeczności między krajami. Fakt niedopuszczenia wielu rosyjskich sportowców do igrzysk wyszedł poza granice nie tylko prawne, lecz także poza granicę zdrowego rozsądku – przekonywał Putin.
Bardziej radykalna w opinii była obecna na spotkaniu dwukrotna złota medalistka olimpijska w skoku o tyczce Jelena Isinbajewa. „Spotkaliśmy się z bezprawiem i niesprawiedliwością ludzi, którzy robią, co chcą, a z rosyjskimi lekkoatletami obeszli się surowo. Dziękujemy panie prezydencie za pomoc” – powiedziała „Caryca tyczki”.W Londynie Rosja zdobya 82 medale, w tym 24 złote, 26 srebrnych i 32 brązowe.